O Ulowie pod Tomaszowem Lubelskim stało się głośno w lipcu za sprawą odkrycia konstrukcji słupowych, które – jak się okazało – prawdopodobnie mieli postawili Germanie 1400 lat temu. Jednak w tej części Roztocza do spektakularnych odkryć dochodzi nieprzerwanie od 2001 roku.
To wtedy przybyła tutaj po raz pierwszy grupa badawcza Instytutu Archeologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, pod kierunkiem doktor Barbary Niezabitowskiej-Wiśniewskiej. Od tego czasu okolice Ulowa stały się niewyczerpanym źródłem odkryć. 27 lipca ekipa badawcza UMCS, ze wsparciem studentów innych uczelni, powróciła na miejsce badań.
– W przeciągu 15 lat rozpoznaliśmy w Ulowie kilkanaście stanowisk archeologicznych. Najliczniejsze osadnictwo funkcjonowało tutaj ok. 5 tys. lat temu, w okresie neolitu i związane jest z tak zwaną kulturą sznurowej, której zmarli byli chowani pod kurhanami. Zbadaliśmy w tej okolicy 12 kurhanów. Drugi bardzo intensywny epizod osadniczy na tym obszarze przypada okres rzymski i czas wędrówek ludów. Istniała tu kultura wielbarska, która wiąże się z Gotami. Zbadaliśmy dwa cmentarzyska i dwie osady tej kultury – dotychczasowe odkrycia podsumowała doktor Barbara Niezabitowska-Wiśniewska.
Dlaczego Ulów jest taki wyjątkowy? – Przed rozpoczęciem badań wszyscy uważali, że Roztocze jest białą plamą na mapie osadnictwa pradziejowego. Miało to wynikać z tego, że woda gruntowa jest tam trudno dostępna, a wody powierzchniowej praktycznie nie ma. Poza tym są duże różnice wysokości, a teren jest w 60% zalesiony. Okazało się, że jest to nieprawda. To, co teraz myślimy o Roztoczu, to tylko nasze współczesne wyobrażenie, a w pradziejach obszar ten był bardzo gęsto zaludniony – wyjaśnia doktor Niezabitowska-Wiśniewska.
– Najstarsze ślady osadnictwa w tym miejscu pochodzą sprzed 12 tys. lat. Obszar Ulowa to kompleks osadniczy, który zamieszkiwany jest nieustannie do dzisiaj – stwierdza Tadeusz Wiśniewski z Instytutu Archeologii UMCS. – Prawdopodobnie miało to związek z bardzo korzystnymi uwarunkowaniami, które tutaj panowały: świeżą wodą, wzniesieniami i dobrze nasłonecznionym terenem.
– Zwykle wykopy sięgają od metra od dwóch. Największe o jakich słyszałem – paleolityczne – miały ok. 10 metrów – mówi jeden z biorących udział w badaniach studentów.
Przed archeologami intensywny miesiąc. Grupa będzie prowadzić badania w okolicach Ulowa do 24 sierpnia.
O nowych odkryciach ekipy badawczej będziemy informować na bieżąco.
DrOl
Fot. archiwum