Chełmianie mogą sadzić drzewa na terenie miasta. To inicjatywa lokalnego stowarzyszenia WeRwA, które w porozumieniu z urzędem miasta oraz podległą mu spółką zarządzającą zielenią wyznaczyło i przygotowało grunt w parku między osiedlami XXX-lecia i Kościuszki.
Dla mieszkańców bloków to świetny sposób na bliski kontakt z przyrodą, ale także upamiętnienie jakiegoś wyjątkowego wydarzenia w życiu.
O tym, jak zrodziła się ta inicjatywa i jak w praktyce skorzystać z tej możliwości, mówi Grzegorz Gorczyca ze stowarzyszenia WeRwA. – To nie jest nasz pomysł, zaczerpnęliśmy to z Krakowa. Wystąpiliśmy do urzędu miasta o wyznaczenie odpowiednich terenów. Nie będę ukrywał, że urzędnicy nas zaskoczyli, bo jeśli ktoś spodziewał się jakichś sformalizowanych procedur, to się przeliczył. Urzędnicy wyznaczyli wolne miejsca. Są tam powbijane kołeczki i każdy, bez żadnego zezwolenia, może tam pójść i zasadzić swoje drzewo. W tej chwili mamy przygotowane miejsca dla drzew liściastych. Jeżeli ktoś chce posadzić iglaka, musi się skontaktować z zakładem zieleni miejskiej.
– Mamy 20 takich miejsc. Nie będziemy narzucać gatunku sadzonych drzew. Mogą być to: jesiony, klony, lipy. Raczej nie wskazane byłby jednak jarzębiny. Drzewa powinny być w donicach. Ze swej strony nie będziemy ich pielęgnować do momentu, kiedy się przyjmą. I właśnie na tym to polega, że mieszkaniec, który posadzi dane drzewo, musi je podlewać – informuje Elżbieta Banaszak z Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnych.
Sadząc drzewka można też upamiętnić ważne życiowe wydarzenia.- Każdy może pójść i posadzić drzewo z dowolnej okazji: zdanej matury, wygranego meczu, imienin teściowej – dodaje Gorczyca.
– To dobra inicjatywa. Będzie więcej zieleni, weselej. To fajny pomysł – chwalą inicjatywę chełmianie.
– Posadzić drzewko to nie jest sztuka. Trzeba je jeszcze później ładnie pielęgnować – stwierdza inna mieszkanka miasta.
Organizatorzy akcji podkreślają, że najkorzystniejsze dla przyrody będą tzw. drzewa miododajne. Jednym z celów przedsięwzięcia jest bowiem również ratowanie pszczół.
DoG
Fot. pixabay.com