Trzecioligowy Motor Lublin pokonał pierwszoligowego Górnika Łęczna 4:2 w spotkaniu sparingowym rozegranym na bocznym boisku Areny Lublin.
Po pierwszej połowie był remis 1:1. Wynik spotkania otworzył Dawid Dzięgielewski, a do wyrównania doprowadził Przemysław Pitry.
W drugiej połowie w drużynie Górnika zagrało aż dziesięciu zawodników testowanych. Także szkoleniowiec Motoru Marcin Sasal do gry desygnował niemal całkowicie przemeblowany zespół.
Z postawy swoich podopiecznych zadowolony był szkoleniowiec lubelskiej drużyny Marcin Sasal. – Wyglądało to dobrze. Gra była płynna. Podsumowując mecz – ten wynik nie wyszedł z niczego – powiedział.
– Przed nami dużo pracy. Ten wynik nie jest dla mnie do zaakceptowania. Popełniliśmy dużo błędów – stwierdził natomiast nowy trener Górnika, Tomasz Kafarski.
Pomocnik Górnika Dariusz Jarecki komplementował rywali, ale zwracał też uwagę, że jego zespół prawdziwe przygotowania do sezonu rozpoczął dopiero dwa dni temu. – Graliśmy z dobrym zespołem. Motor już dawno nie powinien być w III lidze, tylko wyżej.
Bramki dla Motoru strzelili Kamil Majkowski jedną i Przemysław Szkatuła dwie. – Były zawodnik Polonii Bytom, Przemysław Szkatuła, cieszył się z dobrej dyspozycji swojej nowej drużyny. – Podstawowym czynnikiem było „wybieganie’ zespołu.
W kolejnych sparingach Motor Lublin w sobotę w Zamościu zagra z Hetmanem, a Górnik w środę zmierzy się z Radomiakiem.
Kibiców łęczyńskiej drużyny z pewnością ucieszy fakt, że Grzegorz Bonin przedłużył kontrakt z klubem o kolejne dwa lata. 34-letni pomocnik zamierza w Górniku zakończyć karierę.
JK
Fot. archiwum