Pierwszoligowi piłkarze Górnika Łęczna, choć po odejściu z klubu Franciszka Smudy wciąż nie mają trenera, to jednak regularnie ćwiczą i rozgrywają sparingi. Ważne umowy z klubem ma dziesięciu zawodników. Z drużyną ćwiczą też młodzieżowcy z Akademii Piłki Górnika Łęczna oraz zawodnicy testowani.
W sobotnim sparingu łęcznianie przegrali z Pogonią Siedlce 1:2. Bramkę dla zielono-czarnych zdobył Dariusz Jarecki.
Trzy tygodnie przed rozpoczęciem rozgrywek I ligi obrońca Górnika Paweł Sasin przyznaje, że sytuacja w zespole jest trudna. – Wiadomo, że zawsze chcemy wygrywać, ale jesteśmy w takiej sytuacji, że drużyna się posypała. Zostało kilku zawodników ze starego składu, z tego, w którym wszystko zaczęło iść w dobrym kierunku. Teraz trzeba wszystko budować od nowa. Na testy przyjechało dużo chłopaków i gra jeszcze się do końca nie „klei”.
Rzecznik klubu Jakub Drzewiecki zapewnia, że najprawdopodobniej 10 lipca popołudniu poznamy nazwisko nowego szkoleniowca Górnika.
Na to liczy też Paweł Sasin, który zapewnia, że zawodnicy odpowiedzialnie podchodzą do swojej pracy i samodzielnie przygotowują się do sezonu. – Jesteśmy od tego, żeby jak najlepiej się przygotować, a do ligi zostało trzy tygodnie. Jesteśmy na tyle doświadczonymi zawodnikami, że czasami musimy zadecydować czy zwiększyć trening, czy sobie odpuścić. Ale mam nadzieję, że trener jak najszybciej będzie.
Obrońca Górnika nie chce składać deklaracji dotyczących tego, o co będzie walczyć jego drużyna w nowym sezonie. – W sparingach były fragmenty, które pokazują, że można coś fajnego zbudować i mam, że tak będzie. Jakie będą cele, zobaczymy w lidze.
W inauguracyjnej kolejce pierwszej ligi Górnik Łęczna na wyjeździe zagra z Odra Opole.
Do tego czasu łęcznianie mają jeszcze rozegrać sparingi z Motorem Lublin (w najbliższą środę), Radomiakiem (19.07) i Maccabi Netanya (22.07).
JK
Fot. archiwum