Wędrowycz przyciąga fanów nawet z Czech

pm wojslawice038 2

Jakub Wędrowycz to wredny i zgorzkniały bohater stworzony przez Andrzeja Pilipiuka. Na przekór swojemu trudnemu charakterowi, jest jedną z najbardziej lubianych postaci literackich we współczesnej Polsce. Nic dziwnego, że w Wojsławicach, czyli miejscu, gdzie rozgrywa się akcja opowiadań, a zarazem w rodzinnej miejscowości Pilipiuka, od kilkunastu lat odbywają się Dni Jakuba Wędrowycza.

Co autor sądzi o swoich czytelnikach, którzy co roku licznie zjeżdżają się na swoje coroczne literackie święto?

– To są młodzi ludzie, którzy czytają książki, myślą i o tym, co przeczytali chcą porozmawiać – powiedział Radiu Lublin Andrzej Pilipiuk – To swego rodzaju elita naszego społeczeństwa. Dziwnie to zabrzmi, ale, patrząc ogólnie na takie skarlenie duchowe młodzieży, tutaj człowiek przeżywa swojego rodzaju odrodzenie i czuje, że nie jest tak źle – są w naszym kraju młodzi ludzie, którzy lubią czytać.

– Andrzej Pilipiuk jest z nami przez wszystkie 3 dni imprezy – podkreśla koordynator wydarzenie Maciej Bryła. – Jest to miejsce, gdzie autor dostępny jest dla swoich fanów cały i na stopie bardzo przyjacielskiej można spędzić z nim dużo czasu.

Co o tym konwencie sądziłby sam Jakub Wędrowycz?

– Myślę, że powiedziałby, że ludzie są nudni, a poza tym są z miasta i należy ich pogonić – śmieje się Pilipiuk. – To jest abnegat. Jemu się nic w życiu nie podoba. Każdego traktuje „z buta”. Taka postać. Ciężki humor na ciężkie czasy.

– Już od ponad 12 lat przyjeżdżają tutaj fani, żeby spotkać się z autorem i namacalnie zobaczyć, jak wyglądają Wojsławice – mówi Marek Farfos, wiceprezes Fundacji „Ku Przeszłości”, która jest współorganizatorem wydarzenia. – Andrzej opisuje nasze okolice tak szczegółowo, że ludzie, chodząc po tych uliczkach, widzą prozę Pilipiuka.

– Andrzej Pilipiuk jest cały czas aktywnym pisarzem, więc grono jego czytelników rośnie – podkreśla organizator ds. wolontariuszy Barbara Zając. – Dzięki temu nasza impreza staje się coraz bardziej popularna. Wiele osób przyjeżdża nawet z drugiego końca Polski. Jest tutaj pan, który co roku jeździ ze Szczecina rowerem. Wyjeżdża kilka dni wcześniej i zawsze jest.

– Mamy też gości zza granicy. Przyjechał czeski fanklub Wędrowycza – dodaje Farfos.

Najbliższy weekend (22-23.07) w Wojsławicach upłynie więc pod znakiem rozrywek, nie tylko dla miłośników literatury. Pełny program imprezy można znaleźć tutaj.

DrOl

Fot. archiwum

Exit mobile version