Konkurs na karykaturę, turniej opowiadania historii i siłowania na rękę jazda na oklep i opowieści z dziejów Wojsławic zakończyły tegoroczne Dni Jakuba Wędrowycza. Impreza co roku gromadzi w Wojsławicach, w powiecie chełmskim, wielu miłośników opowieści Andrzeja Pilipiuka (na zdj.).
I choć ich bohater ma trudny charakter, nie brakuje mu fanów. Niektórzy przybyli z odległego Szczecina. Są też członkowie klubu Wędrowycza z Pragi.
– Andrzej Pilipiuk chwali czytelników swoich opowiadań. – To są młodzi ludzie, którzy czytają książki, myślą i chcą porozmawiać o tym, co przeczytali. To swego rodzaju elita. Dziwnie to zabrzmi, ale, patrząc ogólnie na takie skarlenie duchowe młodzieży, tutaj człowiek przeżywa swojego rodzaju odrodzenie i czuje, że nie jest tak źle. Jednak są w naszym kraju młodzi ludzie, którzy lubią czytać.
Impreza organizowana w Wojsławicach od 12 lat jest też okazją do promocji rodzinnej miejscowości Andrzeja Pilipiuka, szeroko opisywanej w opowiadaniach o Jakubie Wędrowyczu.
LeW
Czytaj też: Wędrowycz przyciąga fanów nawet z Czech
Na zdj.: Dni Jakuba Wędrowycza, Wojsławice, 22.07.2017, fot. Piotr Michalski