Nieznajomość dzielnicowego szkodzi. Przekonał się o tym 36-latek z Zamościa, poszukiwany europejskim nakazem aresztowania.
– Nie spodziewał się zatrzymania, ponieważ przez kilkanaście lat ukrywał się skutecznie przed wymiarem sprawiedliwości, ale na ulicy Lwowskiej został rozpoznany przez policjantkę i jej męża – mówi Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Tą policjantką jest dzielnicowa, która jest tegoroczną laureatką plebiscytu na najbardziej rozpoznawalną dzielnicową zamojskiej komendy. Jak się okazuje, w tym przypadku można powiedzieć, że nieznajomość dzielnicowego naprawdę szkodzi.
Mężczyzna został zatrzymany. Do odsiadki miał dwa wyroki za rozboje wydane przez zamojski sąd. W sumie to 4, 5 roku więzienia. Wczoraj mężczyzna trafił już do zakładu karnego. Poszukiwanego zauważyła sierżant Aneta Baranowska (na zdj.), która wraz z mężem – również funkcjonariuszem policji – podjęła interwencję, w wyniku której mężczyzna został zatrzymany.
Fot. KWP Lublin