Zaparkowała pod marketem. Teraz musi zapłacić

car 785475 960 720

Słuchaczka Radia Lublin zgłosiła się do Redakcji Informacji ze swoim problemem.

– W piątek 14 lipca udałam się na zakupy do marketu przy ulicy Morwowej w Lublinie – opowiada pani Wioletta. – Zostawiłam tam samochód i poszłam do pracy. Kilka godzin później wróciłam i odjechałam. Zauważyłam jednak, że mam za szybą kartkę. Na niej było napisane, że miejsca parkingowe przeznaczone są dla klientów sklepu, a pojazd ulega opłacie. Jeżeli jej nie uiszczę to sprawa zostanie skierowana do Straży Miejskiej.

– W żadnym wypadku w takich informacjach nie może znajdować się adnotacja o tym, że w przypadku nieuregulowania opłaty wynikającej z regulaminu ustalonego przez właściciela terenu, powiadomieni zostaną nasi funkcjonariusze – mówi rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Lublinie, Robert Gogola.

– Jeżeli nie mamy wiedzy o tym, że dane miejsce parkingowe jest płatne i na jakich zasadach jest ono odpłatne, to w takich okolicznościach powinniśmy składać reklamację oczekując anulowania naliczonej opłaty bądź korekty, jeżeli jest to dokument finansowy – podkreśla Miejski Rzecznik Konsumentów w Lublinie, Lidia Baran-Ćwirta.

– Na kartce widniała pieczątka firmy – mówi pani Wioletta. – Zadzwoniłam pod wskazany numer telefonu. Rozmawiałam z kimś z kasy. Powiedziano mi, że należy się 30 złotych. To, że robiłam rano tam zakupy nie zwalnia mnie z tej opłaty. Gdybym wiedziała, że tam jest parking płatny, to bym z niego nie korzystała. Przy wjeździe widnieje informacja, że jest to teren prywatny, a po godzinach pracy marketu, banku i kilku innych firm, zostawione samochody będą odholowane. Nie ma informacji o płatnościach – dodaje.

– Umowa z konsumentem zawsze powinna być czytelna, jasna i zrozumiała – zaznacza Lidia Baran-Ćwirta. – Do elementów takiej umowy należy między innymi cena. Oznakowanie, że jest to parking prywatny, czy też miejsca postojowe płatne powinny być czytelne. Tu niekoniecznie konsument musi poszukiwać informacji o tym, że należy się opłata. W regulaminie parkowania powinny się znaleźć stawki cenowe i ewentualne sankcje za nienależyte wykonywanie umowy. Taki regulamin powinien być na tyle duży, żeby kierowca z pozycji siedzącej w samochodzie mógł się z nim zapoznać – dodaje.

– Przypomnę tylko, że Straż Miejska podejmuje interwencje, jeżeli chodzi o nieprawidłowe parkowanie na drogach publicznych, drogach wewnętrznych, tam, gdzie jest organizacja ruchu oraz tam, gdzie znajdują się strefy ruchu lub strefy zamieszkania – dodaje Gogola.

Firma zarządzająca parkingiem odmówiła Radiu Lublin oficjalnej wypowiedzi, jednak jak się dowiedzieliśmy nakazów uiszczenia opłaty wystawia bardzo dużo. Według przedstawicielki firmy informacja przy wjeździe na parking jest jednoznaczna. Adnotacja o Straży Miejskiej pojawiła się po to, żeby zmotywować pozostawiających samochody do uiszczenia zapłaty.

LilKa

Fot. pixabay.com

Exit mobile version