Kilka minut trwały poszukiwania rzekomo skradzionego samochodu. Jak się okazało, właściciel pojazdu był pijany i… zapomniał, gdzie zaparkował.
Kradzież auta sprzed sklepu zgłosił wczoraj 50-letni mieszkaniec Lublina. Jak twierdził, po zakupach zauważył, że jego auto zniknęło. Wezwani na miejsce mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie bez trudu odnaleźli samochód, który był… zaparkowany naprzeciwko jednego ze sklepów przy alei Spółdzielczości Pracy.
Badanie wykazało, że właściciel pojazdu miał 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna usłyszał zarzut kierowania autem w stanie nietrzeźwości. Wkrótce stanie za to przed sądem.
MaK
Fot. archiwum