200 zł za martwego dzika. Rolnicy śmieją się z procedur

boar 68850 960 720

200 złotych za znalezienie martwego dzika proponuje Urząd Marszałkowski w Lublinie. Chodzi o zwalczanie ASF.

Osoby, które znalazły martwego dzika skarżą się, że są przesłuchiwane przez policję. Nie ma się czego obawiać – chodzi przede wszystkim o to, aby zatrzymać wirusa – uspokajają służby.

Byłem na spotkaniu z rolnikami, którzy śmieją się z tej akcji w związku z tym, że kiedy zostanie znaleziony dzik, to rozpoczyna się postępowanie policji  – mówi wójt gminy Konstantynów, Romuald Murawski.

Zasady bioasekuracji są bardzo ważne. Oczekujemy, że osoby, które w lesie znajdą dzika nie rozniosą ASF na inne tereny – podkreśla inspektor Katarzyna Szczubiał z wojewódzkiej inspekcji weterynaryjnej w Lublinie.

– Po znalezieniu zarażonego zwierzęcia przesłuchujemy lekarza weterynarii i  osobę, która znalazła dzika. To wynika  z przepisów. Nie ma powodów do obaw, nikogo nie karzemy – zapewnia oficer prasowy komendy miejskiej policji w Białej Podlaskiej  starszy aspirant Barbara Salczyńska-Pyrchla.  

PaSe

Fot. pixabay.com

Exit mobile version