200 zł za znalezienie padłego dzika

450 tys. złotych przeznaczył Sejmik Województwa Lubelskiego na wsparcie rządowego programu wczesnego wykrywania zakażeń wirusem afrykańskiego pomoru świń oraz akcję zgłaszania padłych dzików. Dziś w tej sprawie zostało podpisane porozumienie z 35 gminami zagrożonymi ASF-em. Osoby, które na ich terenie znajdą padłego dzika i powiadomią o tym powiatowego lekarza weterynarii, otrzymają 200 zł.

O szczegółach akcji mówi wicemarszałek województwa lubelskiego Grzegorz Kapusta. – W lesie pojawia się wiele osób, które mogą potencjalnie takiego martwego dzika namierzyć, na przykład zbieracze grzybów. Chcemy, żeby padłe sztuki nie leżały zbyt długo, bo są lisy i kruki, które tę padlinę roznoszą, a wraz z nią i wirusa ASF.

Jak wygląda procedura zgłaszania martwych dzików. – Rolnik, kiedy odnajdzie padłego dzika, zgłasza to do lekarza weterynarii. Musi podać lokalizację zwierzęcia. Następnie podpisuje oświadczenie, na którym lekarz weterynarii podpisuje, że taki dzik został odnaleziony. Później osoba z tym dokumentem kieruje się do urzędu gminy – informuje Grzegorz Kapusta.

Pieniądze będzie wypłacać urząd marszałkowski na podstawie informacji, wysłanych przez urząd gminy.

– Sądzę, że to dobry pomysł zapłacić ludziom, jeżeli znajdą padłego dzika. Zmobilizuje to ich nawet do szukania tych zwierząt – uważa jedna z rolniczek. Przeciwnego zdania jest inna. – Myślę, że to paranoja, bo, jeżeli gospodarzowi wybiją świnie, ten musi walczyć o jakiekolwiek odszkodowanie, a za padłego dzika 200 zł dają. Bioasekurację rolnik musi zapewnić we własnym zakresie, a przecież to państwo powinno zabezpieczyć gospodarza przed ASF-em.

Wątpliwości ma również część samorządowców, między innymi wójt gminy Konstantynów Romuald Murawski. – Każde działanie, które próbuje w jakikolwiek sposób eliminować skutki ASF-u, powinno być słuszne i wskazane, ale czy formuła w postaci rekompensaty za znalezionego dzika przyniesie znaczący efekt? Naprawdę mocno bym się nad tym zastanowił. Jednak marszałek Kapusta uważa, że akcja ma szansę powodzenia. – Odbyło się już kilkukrotne przeszukiwanie lasów oraz pól i przyniosło ono efekty.

Pojawia się jednak pytania, czy przeznaczona na ten cel dla 35 gmin kwota 450 tys. złotych, jest wystarczająca. – Spróbujemy. Czas pokaże, czy akcja spotka się z odzewem. Zawsze jest możliwe wyasygnowanie jeszcze pewnych środków – wyjaśnia Grzegorz Kapusta.

Gminy, które podpisały porozumienie z urzędem marszałkowskim, to między innymi Leśna Podlaska, Janów Podlaski, Rokitno, Biała Podlaska, Międzyrzec Podlaski i Piszczac. Lista wszystkich 35 gmin zamieszczona zostanie we wtorek na stronie lubelskiego urzędu marszałkowskiego.

MaT

Fot. archiwum / Małgorzata Tymicka

Exit mobile version