29 sierpnia 1966 roku w San Francisco grupa The Beatles zagrała swój ostatni koncert przed publicznością.
Jak powiedział później w wywiadzie Lennon, ich występy przypominały krwawe obrzędy plemienne, z rozhisteryzowanymi tłumami fanów, którzy wrzeszczeli tak głośno, że nikt nie słyszał muzyki. Poza tym nikt przed i nikt po Beatlesach nie doświadczył sławy w tak ogromnym wymiarze. Stali się obiektem uwielbienia graniczącego z szaleństwem.
Wychodząc na scenę w San Francisco wiedzieli, że to koniec pewnej ery. Wzięli ze sobą aparaty fotograficzne i w przerwach między piosenkami robili sobie nawzajem zdjęcia. Tuż przed występem Paul McCartney poprosił jednego z członków ekipy o nagranie występu na taśmę słowami: „proszę nie mów nikomu, ale to chyba nasz ostatni koncert”.
PB
Fot. pixabay.com