Grupa hodowców trzody chlewnej z powiatu bialskiego przyjechała dziś (17.08.2017) przed biuro powiatowego lekarza weterynarii w Białej Podlaskiej. Domagali się odpowiedzi na pytanie: jaka przyszłość ich czeka w związku z epidemią ASF? Powiat bialski najbardziej ucierpiał z powodu pojawienia się tutaj wirusa afrykańskiego pomoru świń.
Emocji było sporo, gdyż rolnicy do tej pory nie otrzymali odszkodowań za wybite stada. – Nikt nie kupi mięsa na konserwy – żalą się. – Kredyty trzeba spłacać, a każdy dzień to dla nas strata – dodają. – Czekamy na obiecane odszkodowania.
– Mamy już dość! Rolnicy nie otrzymują pieniędzy, a zakłady mięsne nie są przygotowane do odbioru tuczników. Żądamy odpowiedzialności personalnej za ten stan rzeczy – mówi Adam Olszewski z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych w Lubelskiem.
– Od dwóch miesięcy bardzo ciężko pracuję, by zwalczyć chorobę. Nikt nie zwolnił mnie z tego obowiązku – podkreśla Radomir Bańko, powiatowy lekarz weterynarii w Białej Podlaskiej. W powiecie bialskim jest 25 ognisk. Za wybite świnie rolnicy otrzymają odszkodowania. Środki zostaną uruchomione bardzo szybko – zapewnia. – Procedury wymagają czasu, ale pieniądze trafią na konta hodowców.
Zdesperowani rolnicy ostrzegają, że pojadą protestować w Warszawie. Niektórzy nie wykluczają nawet strajku głodowego.
PaSe
Fot. Sebastian Pawlak