Spadła liczba korzystających z Lubelskiego Roweru Miejskiego. Operator tłumaczy to niekorzystną pogodą, a aktywiści Porozumienia Rowerowego mówią, że minął efekt nowości, a wielu lublinian kupiło swoje jednoślady.
W lipcu miejski rower został wypożyczony 80 000 razy, a przed rokiem 100 000. W czerwcu ubiegłego roku użytkownicy skorzystali z systemu około 150 000 razy, a w tym roku 100 000.
– Trudno pobić rekordowy rok 2016, gdy wypożyczeń było ponad 850 000. W tym roku pogoda nie sprzyjała rowerzystom. Mimo tego zarejestrowało się aż 10 000 nowych użytkowników, co oznacza że wciąż udaje się przekonywać lublinian do roweru – tłumaczy rzecznik prasowy Nextbike Marek Pogorzelski.
Zdaniem Michała Wolnego z Porozumienia Rowerowego, przyczyn spadku wypożyczeń może być wiele.
– Obserwujemy około 28% przyrost ruchu rowerowego, co oznacza że ludzie wypróbowali rowery, kupili swoje i się na nie przesiedli – wyjaśnia.
Wolny nie wyklucza jednak, że wpływ może mieć dostępność do miejskiego roweru stan techniczny, na który słychać narzekania.
– Minął też efekt nowości – dodają rowerowi aktywiści.
PaSe
Fot. archiwum