Obowiązkowe czipowanie psów i dobrowolne kotów chce wprowadzić ministerstwo rolnictwa.
– Ma to zapobiegać bezdomności zwierząt – mówi wiceminister resortu Ewa Lech. – To są sugestie Najwyższej Izby Kontroli, samorządów, organizacji pozarządowych, które zajmują się ochroną zwierząt. Pojawia się tu też wątek ekonomiczny: gminy na walkę z bezdomnością wydają setki tysięcy złotych. W skali kraju jest to prawdopodobnie 1,5 mld zł.
Redaktor naczelna portalu Psy.pl i Koty.pl Paulina Król uważa, że zwiększy to odpowiedzialność opiekunów zwierząt. – Ludzie są bezkarni, ponieważ taki pies, przywiązany w lesie czy wyrzucony na autostradzie, nie może zostać tak łatwo zidentyfikowany. Kiedy wszyscy będziemy mieć zaczipowane nasze psy i koty, odczytanie czipa od razu doprowadzi do właściciela.
W wakacje zdecydowanie więcej zwierząt trafia do bialskiego schroniska.
– Obecnie w schronisku jest 300 czworonogów – mówi kierownik placówki, Marek Pawłowski. – W ostatnim okresie przyjęliśmy kilka psów, które były wynędzniałe, zaniedbane i chore. Bardzo często zdarza się, że trafia do nas pies, który jest zaczipowany. Natomiast w niektórych przypadkach, mimo tego, że psy posiadały czip, dane tego psa nie były wprowadzone do bazy dostępnej w Polsce.
– Nie mamy centralnej bazy danych – mówi Paulina Król. – Największa baza w Polsce to baza Safe Animal, ale jest cała masa baz lokalnych. To trochę mija się z celem, bo jeżeli pies zaginie na wakacjach, daleko od miejsca zamieszkania, a został zarejestrowany tam, gdzie mieszkamy, to nie odnajdzie się.
– Trzeba będzie stworzyć centralną bazę danych, centralny rejestr lekarzy, którzy będą czipować, centralny rejestr tych, którzy mają dostęp do zmian w tym systemie – mówi Ewa Lech. – Ta centralna baza będzie musiała być czynna 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę, tak, żeby dostęp do niej miały gminy, straż miejska i policja. Pies będzie podlegał obowiązkowi czipowania w czasie pierwszego szczepienia przeciwko wściekliźnie.
Niewielu właścicieli psów w Białej Podlaskiej decyduje się na zaczipowanie swoich czworonogów.
– Robią to zazwyczaj dopiero wtedy, kiedy chcą zabrać swojego pupila zagranicę – mówi lekarz weterynarii Andrzej Iwanicki. – Identyfikacja zwierząt związana jest z przepisami unijnymi, które nakazują wprowadzenie czipowania w momencie, kiedy zwierzę chce podróżować po Europie, ale nie tylko. Czip zawiera numer, który jest rejestrowany. Za numerem idą pełne dane właściciela. Dzięki temu można później znaleźć zwierzaka. Pozostaje tylko kwestia tego, żeby osobie, która znalazła zwierzę, przyszło do głowy, że zwierzak może być zaczipowany. Niektórzy właściciele nawet nie wiedzą, że taką czynność można wykonać.
Projekt Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi ma trafić pod obrady rządu jeszcze w tym roku.
MaT
Fot. pixabay.com