Katalonia celem terrorystów

moniaswiat 28

Sprawca czwartkowego zamachu w Barcelonie zginął w nocy, zastrzelony przez policję w Cambrils. Poinformowała o tym hiszpańska policja.
17 sierpnia około godziny 17.00 na popularnej wśród turystów promenadzie Las Ramblas w centrum Barcelony furgonetka prowadzona przez zamachowca wjechała w tłum ludzi. 13 osób zginęło, a ponad setka została rannych. Sprawca uciekł z miejsca zamachu.
Kilka godzin później, w nocy do podobnego ataku na przechodniów doszło w nadmorskiej miejscowości wypoczynkowej Cambrils, 120 kilometrów od stolicy Katalonii. W tym ataku rannych zostało 8 osób, jedna z nich zmarła po przewiezieniu do szpitala. Pięciu zamachowców na miejscu zastrzeliła policja. Napastnicy mieli na sobie pasy z atrapami ładunków wybuchowych.

Katalońska policja powiązała oba wypadki ze sobą. Okazało się, że wśród zabitych był sprawca zamachu z Barcelony.
W związku z zamachami zatrzymano czterech mężczyzn – trzech Marokańczyków i Hiszpana, który pochodzi z Melilli – hiszpańskiej enklawy na północnym wybrzeżu Afryki. 4 kolejne osoby są poszukiwane.

Z atakami w Barcelonie i Cambrils śledczy łączą wybuch gazu, do którego doszło w środę w nadmorskiej miejscowości Alcanar, około 200 kilometrów od Barcelony. W eksplozji zginęła jedna osoba. Według policji, w budynku mieścił się warsztat produkcji ładunków wybuchowych.
Łączny bilans ofiar w zamachach w Barcelonie i Cambrils to 14 zabitych i 130 rannych. Do zamachów przyznało się tak zwane Państwo Islamskie.

Wśród ofiar zamachu terrorystycznego w Barcelonie są przedstawiciele co najmniej 18 państw. Jak poinformowały hiszpańskie władze, obecnie wiadomo, że w ataku ucierpieli obywatele Francji, Niemiec, Hiszpanii, Holandii, Argentyny, Wenezueli, Belgii, Australii, Peru, Rumunii, Irlandii, Grecji, Kuby, Węgier, Macedonii, Chin, Włoch i Algierii. Z doniesień hiszpańskich władze wynika, że wśród ofiar zamachów w Katalonii nie ma Polaków – informuje  Konsulat Generalny RP w Barcelonie. Konsulat apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności oraz o podporządkowywanie się decyzjom sił porządkowych. Uruchomiono specjalną infolinię 22 523 86 04. MSZ apeluje do Polaków przebywających w Barcelonie, by poinformowali najbliższych, jeżeli są bezpieczni.
Premier Hiszpanii Mariano Rajoy ogłosił 3-dniową żałobę narodową. Szef hiszpańskiego rządu, który przyjechał do stolicy Katalonii, złożył kondolencje rodzinom ofiar. Podkreślił, że w Barcelonie doszło do aktu „dżihadystycznego terroryzmu”, który wymaga „globalnej odpowiedzi”. „Jesteśmy zdecydowani, aby wygrać z tymi, którzy chcą zwalczać nasze wartości i nasz model życia” – mówił Mariano Rajoy. „Terroryzm pokonuje się jednością. Pokonuje wspólnym działaniem instytucji państwa, współpracą z policją, prewencją, międzynarodowym wsparciem i stanowczą obroną wartości naszej cywilizacji. W najbliższej przyszłości, zawrzemy pakt antyterrorystyczny, aby potwierdzić naszą jedność” – mówił szef hiszpańskiego rządu.
Hiszpańska rodzina królewska potępiła atak. „Nie pozwolimy się sterroryzować przestępcom” – poinformowali na Twitterze jej członkowie.
Światowi przywódcy składają kondolencje rodzinom ofiar zamachu w Barcelonie, potępiają atak i zapewniają, że są gotowi pomóc Hiszpanii. Odpowiednie oświadczenia złożyli: przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, a także kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji Emmanuel Macron oraz premier Wielkiej Brytanii Theresa May i prezydent Rosji Władimir Putin.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump powiedział, że władze USA potępiają zamach w Barcelonie i zrobią wszystko, aby pomóc Hiszpanii. Także amerykański sekretarz stanu Rex Tillerson zaoferował wsparcie ze strony Stanów Zjednoczonych i powiedział, że w mieście udzielana jest pomoc konsularna dla obywateli amerykańskich.
Z kolei papież Franciszek modli się za ofiary zamachu i pragnie wyrazić solidarność z całym narodem hiszpańskim, szczególnie z rannymi oraz rodzinami ofiar – poinformował rzecznik prasowy Watykanu.
Do największego zamachu w Hiszpanii doszło w 2004 roku, w pociągach podmiejskich pod Madrytem. W eksplozjach zginęło ponad 190 osób, rannych co najmniej 2 tysiące.

IAR

Fot. RL

Exit mobile version