Wakacje to czas wzmożonych kontroli lokali gastronomicznych. Nic dziwnego, bo to okres, kiedy zarówno mieszkańcy Lublina, jak i turyści chętnie jadają w restauracjach. Czystość i obsługa w takich miejscach także wpływają na wizerunek naszego miasta.
– Wyniki kontroli nie są zadowalające – mówi Łukasz Drzewiecki z Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej. – Po zachodniej stronie województwa lubelskiego przeprowadzono około 10 kontroli. Z każdej z nich były stwierdzone jakieś większe lub mniejsze nieprawidłowości. Wszystkie te kontrole kończyły się mandatem, jak również wszczęciem postępowania w sprawie nieodpowiedniej jakości produktów oferowanych w lokalach. Dotyczyło to najczęściej zaniechania obowiązków informacyjnych, co do wykazu składników jakie poszczególne dania zawierają, wykazu alergenów oraz nieprawidłowości w zaznaczaniu cen i gramatury produktów. Zdarza się, że dochodzi do oszustwa na ilości określonego dania – dodaje.
– Mi się wydaje, że jedzenie jest dobre, więc nie mogę narzekać. Jeśli chodzi o czystość lokali to myślę, że nie ma z tym problemu – mówi mieszkaniec Lublina.
– My na co dzień mieszkamy a Anglii. Porównując, to tutaj jest zdecydowanie lepiej – zaznacza jedna z konsumentek.
– Najczęściej stwierdzano żywność przeterminowaną, nieoznakowaną, brak do wglądu dokumentacji lekarskiej osób, które wykonują prace w styczności z żywnością – mówi kierownik Oddziału Higieny Żywności, Żywienia i Przedmiotów Użytku w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie, Justyna Moskal. – Zdarzały się też przypadki, gdzie żywność wymagająca warunków chłodniczych była przechowywana w zbyt wysokiej temperaturze.
LilKa
Fot. pixabay.com