To był ciężki i długi dzień, który rozpoczął się już po godzinie 5.00 rano. We mgle i w chłodzie upłynęły dwa pierwsze etapy, kolejne to już słońce i przepiękne widoki.
Od pierwszych kilometrów pielgrzymi widzieli Święty Krzyż. To był dla wielu cel, który wzbudzał obawy. Jednak modlitwa i wiara pozwoliły wszystkim wejść na szczyt. Tu sprawowana była msza święta, której przewodniczył abp Stanisław Budzik (na zdjęciu). W kazaniu metropolita lubelski podkreślał, że zaufanie Panu i podążanie za krzyżem jest jedną słuszną drogą dla wierzącego.
– Dla lubelskich pielgrzymów to miejsce jest bardzo ważne i wyjątkowe – powiedział Radiu Lublin jeden z pątników. – Idziemy wprawdzie do Częstochowy do Matki Bożej, ale zatrzymujemy się przy najstarszym sanktuarium. Tutaj właśnie Maryja uczy nas jak pod tym krzyżem mamy stać.
Jaki ten odcinek drogi był? Trudny fizycznie czy duchowo?
– Fizycznie na pewno też, ale był czas do przemyśleń i poukładania tego wszystkiego, co do mnie trafiło – mówi jeden z pielgrzymujących.
W mszy na Świętym Krzyżu uczestniczyło ponad 2 000 osób, ponad 50 kapłanów i 20 sióstr zakonnych.
DaCh
Fot. MK / www.pielgrzymka.lublin.pl