Trwa akcja pomocy mieszkańcom obszarów dotkniętych przez nawałnice, które przeszły przez Pomorze. Zbiórki prowadzą Caritas i Polski Czerwony Krzyż. Pomóc może każdy z nas.
22 strażaków z Lubelszczyzny pomagało usuwać skutki nawałnic, które w połowie sierpnia przeszły przez Pomorze. W akcji uczestniczyli między innymi strażacy z Puław, Zamościa, Chełma, Szczebrzeszyna, Kraśnika, Świdnika, Opola Lubelskiego i Tomaszowa Lubelskiego.
Przed dwa dni strażacy z Lubelszczyzny usuwali połamane drzewa z linii energetycznych w lasach między innymi na terenie miejscowości Lipusz w powiecie kościerskim. – Trudno sobie wyobrazić co przeszli ci ludzie. Na miejscu zastaliśmy ogromny leśny cmentarz, wszędzie wystawały kikuty drzew – mówi starszy kapitan Wojciech Miciuła, zastępca dowódcy pododdziału Lublin z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. – Nie słyszeliśmy w lasach śpiewu ptaków, a tylko dźwięk naszych pił spalinowych. Nie było też zwierząt, a te lasy, z relacji leśniczych i mieszkańców, że obfitowały one w zwierzynę łowną: sarny, jelenie i dziki. Ogromne wrażenie sprawiały drzewa, jakie zostały powalone: 60-, 80-letnie lasy sosnowe, około 100-letnie dęby, których obwodu nie dało się objąć rękami. Niektóre wyrwane były z korzeniami, inne złamane na wysokości kilku metrów – dodaje.
Lubelscy strażacy na Pomorzu byli przez trzy dni. W środę po południu wrócili na Lubelszczyznę.
– W działania pomocowe angażuje się ok. 4 tysięcy wolontariuszy Polskiego Czerwonego Krzyża. W Pomorskim Oddziale Okręgowym PCK zostało powołane centrum zarządzania kryzysowego, które ma za zadanie koordynację wszystkich działań ratowniczych i pomocowych na terenie całego województwa. Stamtąd czerpiemy informację o tym, w jaki sposób można się włączyć w akcje wsparcia – informuje Ewelina Bury z Lubelskiego Oddziału Okręgowego PCK.
– W tej chwili zbieramy materiały budowlane, kanistry, benzynę. Można też przelać pieniądze na specjalnie wyodrębniony rachunek bankowy 11 1160 2202 0000 0003 0286 5549 lub za pomocą portalu zrzutka.pl, pod hasłem „Na ratunek po burzy”. Zapraszamy również do wsparcia prac porządkowych, które wykonywane są na miejscu – uściśla Kamil Żuk, dyrektor Pomorskiego Oddziału Okręgowego PCK w Gdańsku.
– Można też przesłać dary rzeczowe bezpośrednio do Pomorskiego Oddziału Okręgowego PCK lub przynieść je do nas. Poszukiwani są też wolontariusze, którzy mają uprawnienia wychowawców kolonijnych, z tego względu, że pomorskie PCK organizuje w najbliższych dniach obóz dla dzieci z terenów dotkniętych nawałnicami – dodaje Ewelina Bury.
jak pomóc można dowiedzieć się pod całodobowym numerem telefonu 533 374 432. Dary rzeczowe na Pomorze można przesyłać pocztą do Pomorskiego Oddziału Okręgowego PCK przy ulicy Kurkowej 8. Informacji udzielają także pracownicy PCK w Lublinie pod numerem telefonu 81-532 08 27 lub w siedzibie oddziału przy ul. Puchacza 6 w Lublinie.
Ofiarom nawałnic pomaga także lubelski Caritas. – Środki finansowe na pomoc poszkodowanym można wpłacać na konto 46 1240 1503 1111 0000 1752 8351 z dopiskiem „nawałnice”. My te pieniądze przekazujemy do Caritas Polska, która koordynuje całą akcję już tam na miejscu. Można też przesłać SMS o treści WICHURA pod numer 72052 – mówi Mateusz Jocek, rzecznik prasowy Caritas Archidiecezji Lubelskiej. – Z najnowszych informacji wynika, że pomoc poszkodowanym zostało już zebrane ponad 1 mln zł. Jak zawsze w takich sytuacjach jest bardzo duży odzew. Są ciągle telefony z prośbą: czy mogę przekazać meble albo inne dary rzeczowe? Niestety ze względów logistycznych jest to bardzo utrudnione. Dlatego zachęcamy do przekazywania darowizn pieniężnych, ponieważ będzie to prostsza i skuteczniejsza forma pomocy.
Mieszkańcy Lublina, Tomaszowa Lubelskiego i Zamościa organizują zbiórki, by pomóc pokrzywdzonym przez żywioł w miejscowości Ostrów Mausz.
– Potrzebujemy materiałów budowlanych i paliwa, a także narzędzi typu piły łańcuchowe, łańcuchy, prowadnice, grabie, łopaty i szpadle” – wylicza jeden z organizatorów zbiórki, mieszkaniec Zamościa, Adrian Biszkont. – Widzimy to, co tam się działo, jaka jest skala zniszczeń. Sprzątanie tamtejszych terenów leśnych będzie trwało do 2019 roku. W naszym społeczeństwie siła, żeby tę zbiórkę dobrze przeprowadzić i wykazać się solidarnością.
Potrzebne są również koce, latarki, baterie i rękawice ochronne. Organizatorzy proszą także o żywność z długim terminem przydatności i napoje, w tym kawę. Potrzebuje ich około półtora tysiąca osób, które przez całą dobę pracują przy likwidacji szkód.
Dary można przekazywać po uprzednim kontakcie telefonicznym z Adrianem Biszkontem pod numerem: 539 020 503 lub pod adresem Szwedzka 18. Zbiórki prowadzą także sklepy PSS Społem w Zamościu. W Tomaszowie Lubelskim w sprawie zbiórki należy kontaktować się z Anetą Chromiec pod numerem 530 282 848, a w Lublinie z Robertem Gogółką pod numerem 603 990 540.
Dary dla osób poszkodowanych przez nawałnicę można było przekazać również w punkcie informacyjnym Komitetu Obrony Demokracji, czyli namiocie na Krakowskim Przedmieściu w Lublinie. – Ludzie przynoszą do nas różne rzecz, które trafią do potrzebujących – mówi Ewa Zielińska z KOD-u. – Chcemy pomóc rodzinie z czworgiem dzieci. W jej domu został zerwany dach. Zostały praktycznie tylko zalane ściany.
Działacze KOD zbierali także podpisy pod ustawą „Ratujmy kobiety”.
PaSe / DrOl
Fot. PSP w Lublinie /nadesłane/