Lubelscy członkowie Partii Razem obwiniają rządy Prawa i Sprawiedliwości za ostatnie ataki na cudzoziemców w Lublinie.
Przedstawiciele ugrupowania odnieśli się do poniedziałkowego pobicia 25-letniego studenta z Ukrainy na miasteczku uniwersyteckim. – Przez wiele lat przyzwalano na narastanie nienawiści – mówi Tomasz Warzocha z Partii Razem.
Przedstawiciele partii podczas konferencji prasowej przypomnieli, że trzy dni temu, podczas zbierania podpisów pod projektem Ratujmy Kobiety, członkowie ugrupowania zostali zaatakowani słownie przez przechodniów, którzy wykrzykiwali w ich stronę: „nie ma miejsca dla lewaków”.
ZAlew
Fot. Agata Zalewska