W Muzeum Wsi Lubelskiej trwa „Niedziela z lnem”. Można zobaczyć lniane żniwa, czyli ręczny zbiór tej rośliny, a także międlenie, cierlenie i selekcję włókna lnianego.
Chętni mogą się też nauczyć kręcenia powrozów, bielenia i mierzenia płótna dawnymi miarami.
– Jeśli jest len, to i jest kołowrotek – mówi opiekun ekspozycji, Krystyna Dubiel. – Każda dobra gospodyni miała u siebie w domu to urządzenie. Nie dało się bez niego żyć. Jednak nie przędła sama w domu, ale chodziła do sąsiadki. Tam przychodziła następna. Robiły się tzw. „babskie tłoki”. I było wesoło. Kobiety śpiewały, plotkowały, ale w niczym to nie przeszkadzało w przędzeniu nici.
Na dzieci czeka „lniany plac zabaw” z lnianymi rzutkami, konkurencjami z wędkami o żyłkach zrobionymi z tej rośliny oraz z grami i próbami zręcznościowymi, np. „z ziarenkiem lnu” i „na lnianym obrusie”.
PaSe
Fot. Sebastian Pawlak