Dwuletnia dziewczynka wpadła do źle zabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej. Szybka reakcja i opanowanie matki spowodowało, że dziecko zostało uratowane. Do zdarzenia doszło wczoraj (16.08) na parkingu przy kąpielisku w Chotyłowie.
– W pewnym momencie dziewczynka odeszła od mamy i chciała przeskoczyć przez opony znajdujące się na parkingu – mówi aspirant Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji. – Nagle dziecko zniknęło z oczu matki tak, jakby zapadło się pod ziemię. Kiedy matka podbiegła bliżej, żeby poszukać dziecka okazało się, że pod oponami znajdowała się niezabezpieczona studzienka kanalizacyjna. Dwuletnia dziewczynka wpadła do jej wnętrza. Jak się również okazało, ta studzienka była wypełniona ściekami, które miały blisko 2 metry głębokości. Matka, nie tracąc zimnej krwi, natychmiast wyciągnęła córkę ze studzienki i wezwała służby ratunkowe.
Dziewczynka trafiła do szpitala w Białej Podlaskiej. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Policjanci sprawdzają jak doszło do tego, że wlot do kanału był otwarty i kto odpowiada za jego zabezpieczenie. Apelują też do rodziców i opiekunów o dbałość o bezpieczeństwo swoich pociech.
PaSe
Fot. archiwum