Z szerszeniami nie ma żartów

hornet 2629977 960 720

Najbardziej aktywne są od połowy lipca do połowy września – to wtedy za uchem możemy usłyszeć charakterystyczny odgłos, jaki wydają, a który nie wróży niczego dobrego. Bo szerszenie stanowią realne zagrożenie dla człowieka. Nie boją się ludzi, a gdy już dojdzie do konfrontacji – nie odpuszczają. Jak się przed nimi bronić i co zrobić, gdy zobaczymy gniazdo szerszeni w pobliżu naszego domu?

Z pomocą przychodzą strażacy, którzy mają coraz więcej wezwań do usuwania gniazd w pobliżu ludzkich siedlisk. Ostatnio sprzęt do usuwania tzw. owadów błonkoskrzydłych zakupiła Ochotnicza Straż Pożarna w Hrubieszowie. O rosnącym zapotrzebowaniu na tę formę pomocy mówi Stanisław Letniańczyn, prezes jednostki. – Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Hrubieszowie ma wiele zgłoszeń dotyczących szerszeni. Mając odpowiednie wyposażenie możemy ją wspomóc – tłumaczy. – Gniazda szerszeni zwykle znajdują się na poddaszach i przy stropach, czyli w miejscach trudno widocznych. Rój owadów może osiągnąć rozmiar piłki nożnej.

– Interweniujemy, kiedy owady bezpośrednio zagrażają zdrowiu i życiu mieszkańców, a ich gniazda ulokowane są na budynkach mieszkalnych – podkreśla Zbigniew Kozik z OSP w Werbkowicach. – Ludzi się nie boją. Są szczególnie aktywne wieczorem. Rój może liczyć około 150 do 200 sztuk. Nie wolno prowokować szerszeni. Należy zachować spokój. Pod żadnym pozorem nie próbujmy też samodzielnie usuwać gniazda. Należy pozostawić to zadanie strażakom.

– Szerszenie to jeden z naturalnych wrogów pszczół – zaznacza miłośnik pszczelarstwa Aleksander Łoś z OSP w Terebiniu. – Szerszenie są znacznie większe, a pszczoły często ratuje tylko ich liczebność. – Każda akcja jest niebezpieczna, ale szczególnie ta dotycząca owadów – dodaje Mateusz Turek z OSP w Terebiniu. – Najtrudniejszy moment to zrzucenie gniazda do specjalnego worka. Wtedy szerszenie atakują tzn. żądlą i uciekają, zostawiając jad w ciele poszkodowanego. Należy wówczas zgłosić się do lekarza. Uczulenie objawia się puchnięciem, kłopotami z oddychaniem oraz zawrotami głowy. Nie zwlekajmy wówczas z wezwaniem pogotowia ratunkowego lub niezwłocznie zgłośmy się do szpitala.

O ofiarach śmiertelnych po użądleniach szerszeni słyszymy każdego roku. Pozostaje mieć nadzieję, że stosowanie się do zaleceń straży pożarnej sprawi, że uda się nam uniknąć bezpośredniej konfrontacji z tymi owadami lub przynajmniej zmniejszyć zagrożenie.

DrOl

Fot. pixabay.com

Exit mobile version