Wiceminister środowiska i główny geolog kraju, prof. Marian Jędrysek ma wątpliwości co do szybkiej możliwości powstania kopalni Jan Karski w Kuliku w gminie Siedliszcze. Swoje uwagi przesłał do samorządowców, budząc niepokój ich oraz mieszkańców, którzy liczą na szybkie uruchomienie kopalni.
Kopalnię planuje zbudować australijska firma Prairie Mining i jej spółka-córka PD Co. Ale zdaniem wiceministra, zgodnie z warunkami koncesji, inwestor wykonał tylko jedną trzecią prac.
– Jestem przyzwyczajony do różnych reakcji różnych organów – mówi Hieronim Zonik, burmistrz Siedliszcza. – Nie podejrzewam pana ministra o niecne zamiary. Pan minister nie musi koniecznie wiedzieć gdzie leży Siedliszcze, czy Kulik. Myślę, że doradcy nie byli najlepsi i niewłaściwie przedstawili panu ministrowi sytuację, ponieważ póki co tylko firma PD Co próbuje wybudować kopalnię i robi to realnie, rozmawia z rolnikami.
Większość mieszkańców chce powstania kopalni w ich okolicy.
– Mieszkańcom i całej Lubelszczyźnie potrzebne są takie inwestycje – mówi Hieronim Zonik. 2 tysiące miejsc pracy w kopalni, obok kopalni kilka tysięcy miejsc pracy – to byłoby coś pięknego. Ludzie żyją nadzieją, że ta kopalnia powstanie.
– Faktem jest, że czytaliśmy wypowiedź pana ministra Jędryska i myślę, że pan minister zbyt pochopnie ocenił sytuację – mówi Mirosław Taras, członek zarządu PD Co. – Mówimy o niewykonaniu części otworów, które były zapisane w koncesjach rozpoznawczych, ale podkreślam: koncesja i ilość otworów, które są do wykonania, są przywilejem spółki, a nie obowiązkiem. My, w ramach otworów zaplanowanych w koncesji, o które prosiliśmy, wykonaliśmy tyle otworów, ile było niezbędne do sporządzenia dokumentacji. Pozostałe otwory możemy wykonać, ale nie musimy. Nikt nie będzie wydawał pieniędzy więcej niż potrzebuje wydać, więc jest to konieczne dla określenia zasobów, które akurat nas interesowały. Było to niezbędne do ocenienia tego, czy nowa technologia, którą będziemy tam stosować, jest możliwa do wdrożenia w nowej kopalni. W tym sensie pan minister zarzucał nam, że nie wykonaliśmy części otworów. Ale podkreślam: to nasz przywilej, nie obowiązek.
– Budowa kopalni jest naszym priorytetowym przedsięwzięciem – dodaje Mirosław Taras. – Absolutnie nie mamy zamiaru w żaden inny sposób postępować w związku z naszą koncesją. Sugeruje się nam, że ją sprzedamy. Nie. To jest nasz priorytet. Chcemy tę kopalnię zbudować. Mamy zapewnione finansowanie od naszego chińskiego partnera.
– Mamy kilka tysięcy podpisów wspierających od mieszkańców. Ta presja społeczeństwa jest. Zresztą mieszkańcy widzą dobry przykład Bogdanki. Wielu naszych mieszkańców pracuje w Bogdance, a ich sąsiedzi widzą, że kopalnia to dobra przyszłość dla całych rodzin.
Inwestor planuje uzyskać niezbędne dokumenty w 2018 roku i rozpocząć budowę kopalni Jan Karski. Na jej powstanie czekają mieszkańcy i samorządowcy z powiatu chełmskiego, Siedliszcza, Rejowca, Rejowca fabrycznego i Wierzbicy.
PaSe (opr. DySzcz)
Fot. Sebastian Pawlak