Europejski Dzień bez Samochodu, który przypadał w miniony piątek został wykorzystany przez wiele samorządów do propagowania komunikacji miejskiej, jako alternatywy dla własnego pojazdu silnikowego. Oferowały na przykład darmowe przejazdy wszystkim pasażerom, bo stawką jest ekologia. Tymczasem Lublin znowu postanowił na właścicielach samochodów zarobić. Co z tego, że za darmo mógł jechać taborem MPK właściciel auta skoro żona i dzieci musiały kupić bilety?
JB
Fot. pixabay.com