Lekkoatleci AZS-u UMCS-u Lublin pojechali do Jeleniej Góry, gdzie w niedzielę powalczą o drużynowe mistrzostwo Polski.
– Nastroje są bojowe – mówi trener Marek Jaros. – Interesuje nas pierwsza trójka. Po cichu liczymy, że będziemy drudzy.
Z drużyną wyjechał też czterystumetrowiec AZS-u UMCS-u Lublin Andrzej Jaros. Biegacz wrócił z Uniwersjady w Tajpej bez medalu. W ogóle nie wystartował, bo kolega biegnący na drugiej zmianie sztafety doznał kontuzji. – Uważam, że mieliśmy skład, który mógł powalczyć o złoto.
AR
Fot. archiwum