Górnik Łęczna zwyciężył w Chorzowie z tamtejszym Ruchem 2:1 w meczu kończącym 9. kolejkę piłkarskiej I ligi.
Przez znaczną część meczu wydawało się, iż Górnikowi będzie bardzo ciężko wywieźć z Chorzowa 3 punkty. W I części spotkania boisko po czerwonej kartce musiał opuścić obrońca drużyny z Łęcznej, Łukasz Wiech. Później prowadzenie objął Ruch, po samobójczym trafieniu Arkadiusza Kasperkiewicza w 65 minucie meczu. Jednak łęcznianie, choć grali w dziesiątkę, walczyli do końca i nie tylko udało im się wyrównać za sprawą Łukasza Tymińskiego w 84 minucie, ale odnieść zwycięstwo dzięki golowi strzelonemu przez Grzegorza Bonina w ostatniej minucie spotkania.
– Moja drużyna zagrała bardzo słabą pierwszą połowę. Czerwona kartka osłabiła nas w ataku, ale chłopakom należy się wieli szacunek za to, że grali do samego końca. Fakt, że udało się wygrać ten mecz to wielka rzecz – podsumowuje spotkanie Tomasz Kafarski, trener Górnika. – Ruch Chorzów gra lepiej, niż pokazuje to miejsce w tabeli. Bardzo cieszymy się z naszego zwycięstwa i liczymy, że to dobry prognostyk na przyszłość – dodaje.
Dzięki zwycięstwu łęcznianie awansowali o pięć pozycji i z dorobkiem 11 punktów zajmują 11. miejsce w tabeli. Ruch zamyka stawkę. Liderem jest Chojniczanka (18 pkt) przed Miedzią Legnica (18 pkt) i Odrą Opole (17 pkt).
Kolejnym przeciwnikiem Górnika Łęczna będzie GKS Tychy. Mecz odbędzie się w najbliższą sobotę (23.09.) o godz. 16.00 na boisku przy al. Jana Pawła II w Łęcznej.
Mac / JK / opr. ToMa, KS
Fot. archiwum