Nowy sposób zarządzania uczelni, kształcenia doktorantów, nowe ścieżki kariery akademickiej i poszerzenie autonomii uczelni – to część założeń projektu nowej ustawy o szkolnictwie wyższym.
– Skupiłem się nad ogólnymi założeniami i nie jestem specjalnie zaskoczony. Akcent położony został tu na jakość kształcenia – tak przedstawione zmiany skomentował prof. dr hab. inż. Piotr Kacejko, rektor Politechniki Lubelskiej. Z gościem rozmawiał Wojciech Brakowiecki.
– Bardzo pozytywnie odebrałem zapewnienia o różnych ścieżkach rozwoju dla uczelni, czyli ich podział na te akademickie i zawodowe. Dodatkowo szkołom zwiększy się autonomia – podkreślił.
– Rada uczelni to nowy organ, który będzie miał kluczowe znaczenie dla kształtowania ustroju jednostki dydaktycznej. Będzie ona wyłaniała co najmniej dwóch kandydatów na rektora. Jestem spokojny o wybór członków rady. Decyzję podejmą w tej sprawie tzw. stare senaty. Będą to osoby znające problemy poszczególnych jednostek i wspierające ich rozwój oraz dobre funkcjonowanie – zapewnił prof. Kacejko.
– Zagadnienie studiowania na kierunkach zaocznych wpisuje się w nurt poprawy jakości. Studia niestacjonarne powinny charakteryzować się dużą ilością pracy samodzielnej. To schodząca forma kształcenia – zaznaczył gość.
– Pomysł przywrócenia egzaminów wstępnych na studia oceniam źle. Przez 20 lat dopracowano się systemu egzaminowania maturalnego, który wydaje się obiektywny. To punktowy mechanizm oceny wiedzy i stanu umysłu młodego człowieka, który powinien być dla niego legitymacją i przepustką do tego, by próbować studiować w różnych uczelniach, zgodnie z osobistym wyborem. Jeżeli naukę może on podjąć w wyniku konkurencji, nie powinien być dodatkowo „sprawdzany” egzaminami. W obecnym układzie przyszły student ma możliwość ubiegania się o miejsce w wielu uczelniach, a w nowym – sama technika zdawania egzaminów spowoduje, że będzie mógł aplikować do 1-2 szkół. Ta propozycja to krok w tył – podsumował prof. Piotr Kacejko.
WB / MatA
Fot. www.pollub.pl