Na Wysokiej Górce w Chełmie kończy się kolejny etap prac archeologicznych rozpoczętych w 2013 roku, a mających na celu rozpoznanie XIII-wiecznej rezydencji króla Daniela Romanowicza.
Z głębokich na 3 metry wykopów wydobywane są różne bezcenne artefakty, a razem z nimi wyłania się niezwykły obraz nieco orientalnej zabudowy, nawiązującej swoim stylem do bizantyjskiej architektury.
– Przed rozpoczęciem budowy tej góry nie było – podkreśla profesor Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk, Andrzej Buko, który dziś zakończył pracę na Wysokiej Górce w Chełmie. – Jest ona elementem tej całej inwestycji. Jest to taki kamienny nasyp czy platforma, która ma 40 metrów na 60 metrów i wysokość około 4 metrów. To co oglądamy na dole to jest właśnie strop. Dopiero na tym budowano. Zatem ta górka została zbudowana przez człowieka – dodaje.
– Doszliśmy do tego poziomu użytkowego – mówi archeolog Stanisław Gołub. – W tej chwili prowadzimy najważniejszy etap prac. W tym głównym wykopie, budowli kwadratowej, wchodzimy już w poziom wnętrza. Tutaj mieliśmy mur z cegieł, który runął, ale były w nim fragmenty ścinane, obrabiane cegły, które wskazują, że było tam okno. Teraz pracujemy nad częścią dolną, gdzie z kolei jest bardzo dużo bryłek miedzi. Można je wstępnie identyfikować z podłogą, która była w cerkwi. Wiemy ze źródeł, że ta świątynia miała właśnie taką podłogę. Jest to budowla bardzo bogata pod względem architektonicznym.
Tegoroczny etap eksploracji XIII-wiecznych ruin na Wysokiej Górce w Chełmie zakończy się za kilka dni, a podsumuje go publikacja monografii.
DoG
Fot. Dominik Gil
CZYTAJ: Pytania zamiast odpowiedzi. Zagadkowe odkrycie w Chełmie
CZYTAJ: Chełm: trwa odbudowie muru na Wysokiej Górce