Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzej Duda w poniedziałek (18.09.) w Rzeszowie rozpoczął kampanię społeczno-informacyjną przed referendum dotyczącym planowanych zmian w konstytucji. – Chodziłoby o rozstrzygnięcie kilku zasadniczych kwestii wytyczających kierunek zmian w całej lub części konstytucji. Dzięki referendum ma zostać przygotowany materiał do prac nad nowym dokumentem, aby pogodzić oczekiwania społeczne z zapisami przyszłej ustawy zasadniczej – mówi gość Radia Lublin, dr hab. Marek Dobrowolski (na zdj.), konstytucjonalista z Katedry Prawa Konstytucyjnego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Z gościem rozmawiał Tomasz Nieśpiał.
– To nie jest ścisłe referendum konstytucyjne, ponieważ jest ono przewidywane dopiero na dalszych etapach pracy nad konstytucją, tylko referendum ogólnokrajowe o szczególnym znaczeniu dla państwa. Ma być ono wstępem do dyskusji i mobilizacją obywateli do większego rozeznania w kwestiach ustrojowych – wyjaśnia.
– Referendum ogólnokrajowe o szczególnym znaczeniu dla państwa w przypadku frekwencji powyżej 50% uprawnionych ma charakter wiążący, jeśli jest niższa ma znaczenie opiniodawcze. Problemem prawnym podczas planowanego plebiscytu jest jego wynik. Jeśli frekwencja będzie duża, zobowiąże ona organy państwa do realizacji podjętych decyzji. Nie oznacza to jednak, że zostaną one przyjęte, ponieważ potrzebna jest większość 2/3 w Sejmie i bezwzględna większość w Senacie. Wydaje się, że w obecnym parlamencie taką większość będzie trudno uzyskać – tłumaczy konstytucjonalista.
– Napisanie konstytucji od nowa nie znaczy, że wszystko, co jest w obecnej ustawie nie nadaje się przeniesienia do nowego dokumentu (…) – mówi Dobrowolski. – Trybunał Stanu w obowiązującej konstytucji jest dziedzictwem okresu stanu wojennego. Od 1989 nikt się nad nim nie pochylił. Niewątpliwie odpowiedzialność prawna polityków i osób sprawujących ważne funkcje państwowe to jedna z najważniejszych kwestii. Nie oznacza to, że należy piastujących stanowiska bezwzględnie skierować do Trybunału. Sama perspektywa istnienia skutecznego narzędzia egzekwowania prawa i pociągania do odpowiedzialności w skrajnych przypadkach może być hamulcem – dodaje.
– Wydaje się, że sformułowanie sfery wartości i ujęcie jej w konstytucji nie będzie łatwe. Niemożliwym jest zrobienie tego w sposób, który zadowoli wszystkich. Potrzebna jest dyskusja – zaznacza gość.
– W moim przekonaniu Polska jest społeczeństwem o kulturze teistycznej. Nie wszyscy są wierzący, ale perspektywa istnienia i działania Boga są zakorzenione w polskiej tradycji. W tej chwili nie ma odwołania do Boga w konstytucji, a powinno być ono wyraźniejsze – uważa konstytucjonalista.
– Ochrona życia jest jedną z kluczowych kwestii pojawiających się w debacie cywilizacyjnej. Trudno wyobrazić sobie, aby konstytucja „uciekła” od tego problemu, ponieważ jest to akt, który gwarantuje prawa człowieka. Przyjmujemy obecnie, że je chronimy, więc pytania o początek i koniec życia człowieka jest zagadnieniem newralgicznym i nowa ustawa zasadnicza powinna to rozstrzygać – podsumowuje dr hab. Marek Dobrowolski.
ToNie / opr. KS
Fot. Weronika Pawlak