W strugach ulewnego deszczu odsłonięto w Kurowie mur upamiętniający zagładę 2,5 tysiąca miejscowych Żydów. Ustawiono go w sąsiedztwie cmentarza żydowskiego. W murze znalazły się macewy i tablice pamiątkowe.
Uroczystość rozpoczęła się od modlitwy ekumenicznej, którą poprowadzili: Tomasz Krakowski z gminy wyznaniowej żydowskiej w Warszawie oraz biskup pomocniczy archidiecezji lubelskiej Mieczysław Cisło.
– W tym roku obchodzimy 75. rocznicę deportacji 2,5 tys. Żydów z Kurowa i z okolicznych miejscowości do niemieckich obozów zagłady w Bełżcu i Sobiborze. Mur upamiętnia trzy rzeczy. Pierwsza z nich to zagłada kurowskich Żydów. Druga jego część jest poświęcona polskim rodzinom, którym groziła śmierć, a mimo to ratowały osoby narodowości żydowskiej. Trzecia upamiętnia miejsce spoczynku wielu pokoleń miejscowych Żydów. Przed II wojną światową stanowili oni 55% ludności Kurowa – informuje Stanisław Wójcicki, wójt gminy Kurów.
Jak się okazuje w gminie nie brakowało Polaków, którzy starali się ukrywać osoby narodowości żydowskiej przed niemieckim okupantem.
– Zainteresowały mnie losy Żydów, którzy usiłowali się ukryć w okolicy. Od kilku lat badam, chodząc po wsiach, co się z nimi stało. Odkryłem bohaterstwo wielu mieszkańców – mówi prof. Antoni Sułek, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
– Moi rodzice przechowywali Żydówkę. Strach był, bo w pobliskim pałacu w Olesinie był niemiecki szpital dla lżej rannych żołnierzy. Niemcy mieli tam też blisko strzelnicę – opowiada jeden z mieszkańców gminy.
– Historia, która się tutaj wydarzyła, mówi coś ważnego o tzw. wielkiej historii. Upamiętnienie tragedii 2,5 tys. obywateli Rzeczypospolitej jest przypomnieniem losów naszego kraju. Uroczystość jednocześnie jest hołdem złożonym bohaterstwu Polaków, którzy w czasie prawdziwego barbarzyństwa okazali się bohaterami i dzisiaj mogą służyć nam za wzór postępowania – stwierdził Wojciech Kolarski, podsekretarz w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej.
Mur, przypominający żydowską historię Kurowa, powstał dzięki wsparciu finansowemu gminy oraz Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w Polsce.
ŁuG
Fot. Łukasz Grabczak