Już po raz czwarty kilkuset biegaczy, głownie amatorów, wzięło udział w Lubartowskim Półmaratonie „Bez Granic”. To bieg charytatywny. W tym roku jest to pomoc dla niespełna dwuletniej Bianki Dzięcioł, cierpiącej na upośledzenie układu oddechowego, objawiające się nagłym zaprzestaniem oddychania.
– Chorobę, potocznie zwaną Klątwą Ondyny, leczy klinika w Szwecji. Potrzebne są duże pieniądze – mówi organizator półmaratonu, Marcin Socha ze Stowarzyszenia Alwernia. – Wszystkie datki, które zostaną wrzucone do puszki w całości przekażemy na leczenie małej Bianki z Lubartowa. Zgłosiło się ponad 200 biegaczy. Dystans jest dosyć trudny, a pogoda dzisiaj – bardzo wymagająca.
Najszybciej 21 kilometrów przebiegł Bartosz Ceberak z Lubartowa, dla którego nie mniej ważna od zwycięstwa była pomoc Biance: – Według mnie, charytatywność ma tutaj największe znaczenie. To super, że kolejny raz udaje się nam spotkać w szczytnym celu.
Półmaratonowi lubartowskiemu towarzyszyły biegi integracyjne dla najmłodszych i niepełnosprawnych. Był też festyn integracyjny. Całość zorganizowały działające przy klasztorze kapucynów Stowarzyszenie „Alwernia” i Stowarzyszenie „Niech Się Serce Obudzi” im. Jana Pawła II.
JPi
IV Lubartowski Półmaraton „Bez Granic”, 10.09.2017, fot. Jerzy Piekarczyk