4 września zaczął się nowy rok szkolny. Jest pierwszym z 8-klasową szkołą podstawową i wygaszanymi gimnazjami.
– Rozpoczyna się niezwykle ważny moment dla polskiej oświaty, ale myślę, że też dla nas wszystkich. Zaczynamy wdrażanie zmian – mówiła na antenie Polskiego Radia Lublin Teresa Misiuk (na zdj.), kurator oświaty w Lublinie. Z gościem rozmawiał Tomasz Nieśpiał. – Samorządy i dyrektorzy szkół wykonali naprawdę wielką pracę związaną z przygotowaniem placówek, aby ten rok szkolny można było spokojnie rozpocząć. Nie otrzymałam żadnych informacji, które mogłyby wskazywać, że w którejś ze szkół w województwie lubelskim rok nie będzie mógł się zacząć normalnie, dobrze i spokojnie.
– Mamy do czynienia ze zmianą przemyślaną, zaplanowaną, zaprojektowaną i rozłożoną w czasie – podkreślała kurator oświaty. – W związku z tym nie wprowadza ona chaosu w szkole. Warto też zwrócić uwagę, że jednocześnie: wzmacniamy wychowawczą funkcję oświaty, zwiększamy udział rodziców w życiu szkoły oraz wprowadzamy powszechne doradztwo zawodowe. Musimy przywrócić właściwą rangę szkolnictwu zawodowemu, bo jej brak generuje problemy na rynku pracy.
Reforma edukacji budziła w wielu środowiskach spore obawy, ale zdaniem kurator to już przeszłość. – Każda zmiana wywołuje emocje i zwykle rodzi w nas niepokój. Nie przychodzi nam do głowy, że może ona wiązać się z pozytywnymi efektami. Jestem przekonana, iż te emocje są za nami. Tym bardziej, że te wszystkie troski, obawy i niepokoje, które były udziałem nauczycieli i rodziców, w tej chwili nie mają już podstaw.
Gość uspokajał, iż reforma nie wiąże się z masowymi zwolnieniami osób zatrudnionych w oświacie. – Dane, które udało nam się zebrać, pokazują, że mamy do czynienia z ruchem kadrowym nauczycieli, bo z różnych powodów nie mogą oni pracować w dotychczasowej szkole, ale jednocześnie są zawierane z nimi nowe umowy w innych miejscach pracy. Na stronie internetowej Kuratorium Oświaty w Lublinie (www.kuratorium.lublin.pl) ciągle pojawiają się oferty z miejscami pracy dla nauczycieli. Mam świadomość, że niektóre obejmują tylko kilka godzin w tygodniu. Ale nie jest to sytuacja nowa. Od lat mamy do czynienia z sytuacją, w której nauczyciele, jeśli chcą pracować w pełnym etacie, zatrudniają się w więcej niż jednej szkole.
– Poza tym, jeśli mówimy o miejscach pracy dla pracowników oświaty, to po pierwsze musimy patrzeć przez pryzmat liczby uczniów. Bo to nie typy szkół generują etaty, ale ilość dzieci uczęszczających do placówek i oddziałów w poszczególnych szkołach. A te niestety stale się zmniejszają – dodała Teresa Misiuk.
Duże obawy budziła także nowa podstawa programowa. Jednak lubelski kurator oświaty podkreśla, że nauczyciele mogli zapoznać się z nią jeszcze przed wakacjami na licznych kursach, a sama zmiana nie ma charakteru rewolucyjnego. – Zwracam uwagę, że nie mamy do czynienia z pojawieniem się zupełnie nowych treści. To w dużej mierze zmiana konstrukcji i filozofii podstawy programowej. Wracamy do jej spiralnego układu – tak, aby młody człowiek miał kontakt z poszczególnymi wiadomościami i umiejętnościami nie tylko jednorazowo.
– Teraz wszystko zależy od tego, czy potrafimy zrozumieć wartość edukacji dla nas wszystkich. Aby wdrażać zmiany, potrzeby jest spokój – podsumowała Teresa Misiuk.
ToNie / opr. ToMa
Fot. ToMa