Straty rolników w naszym regionie spowodowane wirusem ASF liczone są w milionach złotych.
W miejscach, gdzie w ostatnim czasie wdrożono radykalne sposoby choroby nie stwierdzono nowych ognisk. Jest tak m.in. w powiecie włodawskim, parczewskim i części bialskiego, które zostały uznane za wolne od wirusa ASF. Tutejsi hodowcy trzody chlewnej mogą teraz sprzedawać świnie do rzeźni bez konieczności poddawania mięsa wysokiej obróbce termicznej.
– W województwie lubelskim na obecną chwilę wydano już ponad 6 milionów złotych. Są to ogólne koszta poniesione na odszkodowania, rekompensaty oraz na utylizację i pobór próbek z 6099 sztuk ubitych zwierząt – mówi wicewojewoda lubelski, Robert Dmitruczuk. – Trzoda pochodzi z regionu trzech powiatów. W 55 stwierdzonych ogniskach były to małe gospodarstwa, wyjątkiem było jedno duże ognisko z prawie 2 tysiącami sztuk – dodaje.
Pierwsze ognisko ASF w naszym województwie zostało stwierdzone 12 sierpnia ubiegłego roku w gospodarstwie w gminie Janów Podlaski.
PaSe / opr. KS
Fot. pixabay.com