Według najnowszego „Indeksu Millennium – Potencjał Innowacyjności Regionów” w ciągu ostatnich kilku lat największy rozwój w tej dziedzinie osiągnęło województwo lubelskie. Awansowało ono w tym rankingu z miejsca 8. na 5. Główną tego przyczyną jest ilość patentów na 1 mln mieszkańców. Wzrosła ona na Lubelszczyźnie w ciągu ostatnich pięciu lat trzykrotnie. Dużą rolę w tym odegrała Politechnika Lubelska.
– Jest to dla nas powód do radości, ale też wyzwanie na przyszłość. Nie możemy spocząć na laurach i stwierdzić, iż skoro już jesteśmy wysoko, to nie możemy być jeszcze wyżej. Traktujemy ten wynik jako wskazówkę, w jakim kierunku podążać dalej i jakie kroki czynić, by innowacyjność naszego regionu była na coraz wyższym poziomie. I żeby przekładała się na coraz lepszy rozwój przedsiębiorców, którzy wdrażają te innowacje oraz tworzenie przez nich nowych miejsc pracy. A co za tym idzie sprawiała, że będzie nam się żyło lepiej – mówił na antenie Radia Lublin Paweł Chrapowicki (na zdj. z lewej), dyrektor Centrum Innowacji i Transferu Technologii Politechniki Lubelskiej.
Zdecydowany wzrost w liczbie patentów Politechniki Lubelskiej nastąpił w 2014 r. Było ich wówczas cztery razy więcej niż w 2012. Tendencja ta trwa do dziś. – Ten skok wynika ze współpracy uczelnianych katedr z przedsiębiorcami – uważa Maciej Nowicki (na zdj. z prawej) z Biura Rzecznika Patentowego Politechniki Lubelskiej.
– Postanowiliśmy na innowacyjność, ale sama ilość patentów to nie wszystko. Kiedy przedsiębiorca wskazuje nam zapotrzebowanie, jakie ma w zakresie rozwiązań technicznych, a naukowiec wykazuje się wiedzą, która jest w stanie ten problem rozwiązać, to mamy do czynienia z najwyższym poziomem innowacyjności. Naukowiec zajmuje się wtedy praktycznym problemem, jaki lada dzień przełoży się na konkretne rozwiązania, które pojawią się na sklepowych półkach – stwierdza Paweł Chrapowicki.
Jak dodaje, taka współpraca przynosi korzyści wszystkim zainteresowanym. – Przychodzimy w pomocą przedsiębiorcom. Dzięki nam nie muszą oni sami prowadzić działalności badawczo-rozwojowej, a wdrażają rozwiązania opracowane na uczelni i dzielą się z nią swoim sukcesem finansowym. Myślę, że jest to rozwiązanie sprawiedliwe i korzystne dla obu stron. Drugim aspektem tej współpracy jest rozwój naukowców, zwłaszcza tych, którzy się w nią angażują. Zyskują oni dzięki niej niesamowitą wiedzę na temat praktycznych aspektów funkcjonowania techniki w danym obszarze. Może się nią później dzielić zarówno ze swymi kolegami naukowcami, jak i przede wszystkim ze studentami. Ci zaś lada chwila znajdą zatrudnienie w firmach, które z nami współpracują. „Walcząc” o studentów coraz częściej stosujemy argument, ze jesteśmy uczelnią techniczną, która daje absolwentom możliwość znalezienia konkretnej pracy.
Również biuro rzecznika patentowego bardzo udanie współpracuje ze studentami. – Od 5 lat pojawiają się zgłoszenia, w których współtwórcami rozwiązań są studenci. Te wynalazki wygrywają konkurs międzyuczelniany „Student-Wynalazca” i wyjeżdżają do Szwajcarii na Międzynarodową Wystawę Wynalazczości, Nowoczesnej Techniki i Wyrobów „Geneva Inventions”, na której zdobywają laury – informuje Maciej Nowicki.
ToNie
Fot. MatA