Pomagamy pogorzelcom z Biłgoraja

dsc 0032 15

Caritas Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej organizuje zbiórkę i apeluje o pomoc rodzinie pogorzelców. Państwo Ćwikowie z Biłgoraja dwa tygodnie temu, z dnia na dzień, stracili dach nad głową i dorobek życia. Rodzina Ćwików przebywa aktualnie w Centrum Interwencji Kryzysowej w Biłgoraju, gdzie mają zapewniony pobyt na 3 miesiące. Czasu jest więc niewiele, a koszt odbudowy wielokrotnie przerasta możliwości finansowe rodziny.

– 16 września otrzymaliśmy informację o pożarze jednorodzinnego, drewnianego budynku przy ulicy Moniuszki w Biłgoraju – mówi oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Biłgoraju, starszy kapitan Albert Kloc. – Na miejsce zostały natychmiast skierowane dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej.

– Nie było nas wtedy w domu z mamą – mówi Agata Ćwik. – Pojechałyśmy na grzyby. W tym czasie tata wymieniał butlę z gazem. Po podłączeniu kuchenki wybuchł płomień, od którego zajęła się ściana w kuchni. Później wszystko poszło lawinowo. Na szczęście pożar zauważył przechodzący człowiek, który wyciągnął ojca z domu. Myślę, że dzięki temu przeżył.

– Miał obrażenia dłoni w postaci oparzeń. Strażacy natychmiast przystąpili do działania. Podano prądy wody do środka. W trakcie działań uzyskano informację, że w środku znajduje się butla z gazem. Została wyniesiona z budynku, schłodzona i zabezpieczona – mówi Albert Kloc.

– Podjechałem tam, żeby osobiście zobaczyć jakie są straty – mówi Mirosław Kita, koordynator Caritas Regionu Biłgorajskiego. – Muszę przyznać, że byłem przerażony. Według mnie budynek absolutnie nie nadaje się do zamieszkania. Trzeba tej rodzinie pomóc od podstaw.

– Spaleniu uległ budynek mieszkalny w 50% i wyposażenie kuchni oraz zalane zostały pomieszczenia w wyniku działań gaśniczych – mówi Albert Kloc. – Wszystkie meble, znajdujące się w pobliżu butli uległy spaleniu. Straty są dość duże.

– Chcemy przed zimą pomóc pani Agacie i jej rodzicom w postawieniu zupełnie nowego budynku – mówi Mirosław Kita. – Postanowiliśmy uruchomić numer konta, na który można wpłacać pieniądze – każdą, nawet najmniejszą kwotę – po to, by pomóc. My zadbamy o to, aby pieniądze dotarły do celu.

– Rodzice są bardzo skromni. Pani Agata jest wychowawczynią Wioski Dziecięcej SOS w Biłgoraju. Z podziwem patrzę na to, co pani Agata tam wykonuje.  Ona nie chce za bardzo się pokazywać, nie chce, żeby o niej dużo mówili i czuje się niezręcznie w tej sytuacji. Tym bardziej powinniśmy jej pomóc.

Pomóc rodzinie można wpłacając pieniądze na konto:

PKO BP SA Zamość

61 1020 5356 0000 1802 0173 6941

z dopiskiem „pomoc dla rodziny Ćwików z Biłgoraja„.

AlF/ DySzcz

Fot. Mirosław Kita /nadesłane/

Exit mobile version