Zakończył się Kongres Inicjatyw Kultury Wschodniej. Przez dwa dni (25-26.09) w Lublinie spotkało się ponad 1000 uczestników. Dyplomaci, eksperci i samorządowcy dyskutowali o najbardziej palących problemach tej części kontynentu. Wiodącym tematem paneli oraz rozmów kuluarowych była Ukraina. O odczuciach związanych z jej przyszłością na antenie Radia Lublin mówił prof. Andrzej Gil (na zdjęciu), historyk i politolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Z gościem rozmawiał redaktor Tomasz Nieśpiał.
– Przyszłość Ukrainy zależy od samych obywateli. Nikt nie zwolni ich z tego obowiązku. Do nich należy odpowiedzialność. Jest to państwo w fazie upadku, rządzone przez oligarchię, w którym od wieków nic się nie zmieniło. Jeżeli ktoś miał nadzieje na nową, „pomajdanową” ekipę to się rozczarował – mówi gość Radia Lublin. – Obecnie inwestowanie w to, co dzieje się na Ukrainie, z naszego punktu widzenia, nie jest błędem, ponieważ należy coś robić. Trzeba się jednak zastanowić, czy ta inwestycja ma szansę na zysk – uważa politolog.
Obecny na Kongresie Inicjatyw Kultury Wschodniej prof. Jerzy Buzek, mówił, że Europa jest w stanie dzisiaj otworzyć się na Ukrainę.
– Ukraina nie jest obecnie gotowa do niczego, zwłaszcza wstąpienia do Unii Europejskiej. Szczyt jej możliwości oraz jej światowej wagi politycznej był za drugiej kadencji prezydenta, Leonida Kuczmy. Wtedy to państwo miało szanse, aby traktować je jako kraj, który może coś osiągnąć. Dziś Ukraina jest w stanie agonalnym, choć jej agonia nie jest widowiskowa. Przykro to mówić, bo jest to naprawdę piękne państwo i dobrzy ludzie, ale obywatelom brakuje determinacji, żeby wszystko przeprowadzić dobrze – zaznacza profesor. – Widać, że goście Kongresu nie przepracowali i nie zmienili swojego podejścia, a jedynie ciągle wyciągają rękę mówiąc „daj, zrób, zdecyduj, a my będziemy czerpali z tego korzyści”. To dalej jest głęboka komuna. Było widać narzekania i niepotrzebne swary. Trzeba zacząć od siebie, zmienić siebie i swoje państwo, a dopiero później próbować wyjść na zewnątrz – tłumaczy.
Drugim tematem poruszanym podczas rozmowy w studiu Radia Lublin była Unia Europejska po niemieckich wyborach parlamentarnych.
– Unia się nie zmieni. Niezależnie od kształtu stworzonego w Bundestagu, zawsze rządzą ci sami ludzie. Angela Merkel i kilkadziesiąt innych rodzin to oligarchia, która stoi na czele Niemiec – podkreśla prof. Gil. – Ich krajowy system jest tak skonstruowany, że niezależnie od spojrzenia zawsze wyjdzie koalicja. Mogą zmienić się detale, ale główny nurt pozostaje stały. Zmiana dokona się w momencie, gdy obywatele zobaczą, że na nie czas. Wtedy być może wrócą do korzeni, które były zdumiewająco inne – uważa gość Radia Lublin.
– Unia jest w takim kształcie jakim jest, a my jako jej członkowie kłócimy się o ideologię. Nikt nie chce z UE wychodzić. To wyłącznie walka o kształt Unii, do której należymy – podsumowuje prof. Andrzej Gil.
ToNie / opr. KS
Fot. Weronika Pawlak
CZYTAJ: Prof. Jerzy Buzek: Ukraina musi kroczyć drogą reform