Pasażerowie lotu z Tel Awiwu do Lublina od kilku godzin czekają na lotnisku. Przewoźnik – Polskie Linie Lotnicze LOT – odwołał kurs ze względu na awarie samolotu.
– Nikt się nami nie interesuje. Od 5 godzin dosłownie koczujemy w hali portu lotniczego – mówi będący na miejscu proboszcz parafii greckokatolickiej w Lublinie, ksiądz Stefan Batruch. – 3 godziny przed odlotem poinformowano nas, że samolot jest odwołany. Ten czas spędziliśmy na środku hali – dodaje.
Jak informuje ksiądz Batruch, pasażerowie z holu głównego zostali wyproszeni na zewnątrz, a później przeniesieni do innej hali. Nie zapewniono im hotelu ani nawet wody do picia. W takiej sytuacji jest między innymi 40-osobowa grupa pielgrzymów z Lublina.
RMaj
Fot. pixabay.com