Wójt Cycowa nie chce budowy kopalni węgla kamiennego Jan Karski w Kuliku, czyli na terenie gminy Siedliszcze, tuż przy granicy z jego gminą. Jak zapewnia, przygląda się działaniom inwestora – spółki PD Co – i konsultuje się z mieszkańcami, którzy popierają go w tej kwestii.
– Inwestycja może mieć dla nas negatywne skutki – mówi wójt Cycowa, Wiesław Pikuła. – Miejscowe społeczeństwo i rada gminy są przeciwne budowie tej kopalni. Mieszkańcy obawiają się potężnego wpływu na środowisko i szkód górniczych, a w zamian gmina nie otrzyma nic. A tutaj mieszka 8 tysięcy osób.
Jak twierdzi wójt, mieszkańcy sprzeciwiają się budowie, choć kopalnia może zapewnić części z nich zatrudnienie. – Praktycznie nie mamy na terenie gminy bezrobocia, więc nie ma tutaj głodu pracy.
Jednak większość z zapytanych przez reportera Radia Lublin mieszkańców gminy popiera budowę kopalni. – Jak jest węgiel, to trzeba kopać, żeby młodzi mieli prace. Powinna powstać nowa kopalnia, żeby upadły te spółki, które płacą grosze górnikom. Konkurencja poprawiłaby sytuację – mówią.
– Kopalnia Jan Karski przyniesie wiele korzyści mieszkańcom Cycowa i sąsiednich gmin. Będą to pieniądze z opłat eksploatacyjnych za wydobycie, które wyniosą wiele milionów złotych, ale też z udziału w podatkach i opłat administracyjnych. Pracę w kopalni dostaną mieszkańcy Cycowa, Siedliszcza, a nawet samego Lublina. Myślę, że ogólne zyski dla gospodarki przewyższą straty, które zawsze są związane z działalnością górniczą. Według naszych opracowań, szkody te zostaną jednak zminimalizowane dzięki nowoczesnym metodom wydobywczym – stwierdza Kazimierz Chojna. Przedstawiciel spółki PD Co.
– Musimy też zmienić, na ewentualny wniosek PD Co, plan zagospodarowania przestrzennego, a ten dokument jest bardzo, bardzo szeroko konsultowany z mieszkańcami. I wtedy mogą być protesty – obawia się wójt.
– Firma PD Co jest otwarta na dialog z mieszkańcami i władzami gminy Cyców. Jednocześnie pragniemy podkreślić, że wszelkie decyzje planistyczne zostały wydane przez władze gminy Siedliszcze. Pozwalają one na realizację inwestycji w sposób terminowy- odpowiada Kazimierz Chojna.
– Nie do przyjęcia jest rozwiązanie, ze wybudujemy kopalnię w Siedliszczu, a będziemy wydobywać węgiel spod gminy Cyców – stwierdza wójt Wiesław Pikuła. – Na razie uważam, że podpisanie się pod pozytywną opinią na temat wniosku koncesyjnego, z którego gmina będzie mieć mało dochodu, jest niemądre. Zwłaszcza mając na uwadze taki sam wniosek ze strony Bogdanki. Ujęte w nim złoże Stefanów leży na terenie naszej gminy i będziemy mieli z niego dochody przez wiele lat.
Australijski inwestor, odpowiadający za powstanie nowej kopalni, prowadzi wykup gruntów i przygotowuje się do budowy linii energetycznej. Budowa kopalni Jan Karski może się rozpocząć już pod koniec przyszłego roku.
DoG
Fot. archiwum