54 lata temu, 21 października 1963 roku, zginął Józef Franczak (na zdjęciu) ps. „Lalek”, uczestnik wojny obronnej Polski 1939, związany potem z ZWZ-AK, ostatni partyzant podziemia niepodległościowego, Żołnierz Wyklęty.
Po wojnie przez kilka miesięcy ukrywał się między innymi w Łodzi i Sopocie. Wkrótce wrócił w rodzinne strony w okolice Lublina i nawiązał kontakty z podziemiem antykomunistycznym. Brał udział w zamachach na milicjantów, żołnierzy formacji bezpieczeństwa oraz ich współpracowników.
Walczył w oddziale partyzanckim WiN kapitana Zdzisława Brońskiego „Uskok”. Po jego śmierci w maju 1949 roku dowodził kilkuosobowym patrolem zbrojnym, który wykonywał wyroki na tajnych współpracownikach Urzędu Bezpieczeństwa oraz członkach Polskiej Partii Robotniczej.
Józef Franczak stracił życie blisko 20 lat po zakończeniu działań wojennych, 21 października 1963 roku. W wyniku zdrady został otoczony przez ZOMO i zginął w obławie we wsi Majdan Kozic Górnych na Lubelszczyźnie. Zadenuncjował go Stanisława Mazur, brat stryjeczny jego żony, który był tajnym współpracownikiem SB.
W 1963 roku zwłoki Franczaka po dekapitacji zostały pochowane w bezimiennej mogile na cmentarzu komunalnym w Lublinie. Pozwolenie na przeniesienie ciała do grobowca w Piaskach rodzina otrzymała po 20 latach.
Czaszkę Józefa Franczaka odnaleziono dopiero w 2015 roku. Była przechowywana na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Uroczystość tak zwanego dochówku odbyła się w marcu tego samego roku. W 2008 roku „Lalek” został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
IAR
Fot. wikipedia.org
CZYTAJ: Marsz śladami Józefa Franczaka