Lublin miastem zaawansowanego przemysłu

maszyn

Uczniowie szkół ponadgimnazjalnych oraz studenci uczelni technicznych wzięli dzisiaj (25.10.) udział w wydarzeniu „Lubelska Wyżyna Motoryzacyjna i Maszynowej  – inżynierowie dla Lublina”. Wykłady i pokaz sprzętu, zorganizowane w Parku Naukowo-Technologicznym przy ul. Dobrzańskiego 3, miały na celu pokazanie osiągnięć działających już firm oraz możliwości ich rozwoju. Spotkanie miało też promować edukację techniczną i kształcenia się na kierunkach ścisłych.

– Zachęcamy, aby jak najwięcej uczniów szkół ponadgimnazjalnych swoją ścieżkę kariery wiązało z Lublinem. By zostawiali oni na lubelskich uczelniach, zostawali inżynierami i pracowali w lubelskich firmach – mówi Tomasz Małecki, prezes zarządu Lubelskiego Parku Naukowo-Technologicznego. – W Lublinie już teraz mamy bardzo dużo wakatów przede wszystkim w przemyśle. Potrzebujemy rąk do pracy – dodaje.

–  Lubelskie firmy robią fantastyczne rzeczy. W samym Ursusie i wokół niego budujemy Lubelski Klaster Motoryzacyjny i Maszynowy. Zaczynamy działać w zakresie elektromobilności, mamy coraz więcej start-upów i ich sukcesów, a te generują miejsca pracy – tłumaczy Małecki.

Dzisiejsze spotkanie w LPNT udowadnia, że przemysł motoryzacyjny i maszynowy jest dziedziną z dużymi perspektywami. – W Lublinie mamy doświadczenia z rozwiązaniami z przemysłu 4.0, który jest nową koncepcją zrobotyzowanej i zautomatyzowanej produkcji. Zarówno firmy zagraniczne, jak i polskie działające w Lublinie wdrażają to w swoich zakładach produkcyjnych. My, jako mieszkańcy, nie mamy świadomości, że w mieście jest taki high-tech przemysłowy i czasem jest on bardziej zaawansowany od rozwiązań niemieckich –  stwierdza Mariusz Sagan, dyrektor Wydziału Strategii i Obsługi Inwestorów Urzędu Miasta Lublin. 

– Możemy poznać to, czego nie nauczymy się w szkole – mówi Piotr Wiśniewski, który przyjechał na konferencję. – Wcześniej myślałem, że muszę pojechać do Warszawy lub gdzieś dalej. Po tym wykładzie zobaczyłem, że Lublin ma duże możliwości.

– Szukamy charakterów, a nie inżynierów. Dopiero w drugiej kolejności rewidujemy dokumenty uczelniane. Jeżeli ktoś czegoś nie umie, a chce – to my go tego nauczymy – przyznaje Zbigniew Radomski, menager firmy KS engineering technology. – 3 lata temu poznałem inwestora, który od 55 lat jest numerem jeden w przemyśle samochodowym w Niemczech. Udało mi się go przekonać do inwestycji w Lublinie, ponieważ do tego trzeba mieć zapał, przekonanie, wiarę w siebie, a później pieniądze. Naszym zleceniodawcami są największe koncerny niemieckie, w tym Volkswagen – wyjaśnia.

Konferencję uzupełniała wystawa lokalnych firm oraz samochodów elektrycznych i hybrydowych.

WB

Fot. pixabay.com

Exit mobile version