Mariusz Błaszczak: Polska jest krajem bezpiecznym

02 199

W miniony piątek (20.10) w Stalowej Woli doszło do tragedii. 27-letni napastnik zaatakował ludzi w galerii handlowej. Został zatrzymany przez klientów galerii. Czy możemy czuć się bezpieczni?

– To była tragedia – mówił na antenie Radia Lublin minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak. – Nożownik zaatakował przechodzących ludzi. Ten człowiek leczył się psychiatrycznie. Nieznane są motywy jego działania. Przyznał się do winy. Mam nadzieję, że sąd surowo go skaże za te działania. Ale jeśli spojrzymy na bezpieczeństwo Polski – 89% Polaków uważa, że Polska jest krajem bezpiecznym. I to jest fakt. Mamy profesjonalne służby stojące na straży bezpieczeństwa, odpowiednie przepisy, które gwarantują możliwość usuwania zagrożeń. Zresztą to, że jesteśmy krajem bezpiecznym udowodniliśmy organizując Światowe Dni Młodzieży czy szczyt NATO. To były przedsięwzięcia o bardzo dużej skali. Okazało się, że można je przeprowadzić sprawnie i bezpiecznie.

Sprawa w Stalowej Woli pokazała, że przed szaleńcami trudno się obronić.

– Ważne, że reakcja była natychmiastowa – zaznaczył minister Mariusz Błaszczak. – Chciałbym podziękować ludziom, którzy zareagowali, nie przeszli obok, nie odwrócili głowy i zwracam się do wszystkich: jeżeli zauważycie coś złego, reagujcie. Zawsze dzwońcie na policję. Dobowo w całej Polsce mamy 12 tysięcy patrolujących policjantów. Rząd Prawa i Sprawiedliwości przywraca zlikwidowane przez poprzedników posterunki policji. W województwie lubelskim przywróciliśmy już trzy, a myślimy o kolejnych sześciu. Policja jest od tego, aby służyć ludziom. Musi być dostępna również przez Internet. Jest Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa – narzędzie, dzięki któremu możemy anonimowo zgłaszać swoje uwagi. To nowe narzędzie, popularne. Zachęcam, żeby wejść na stronę policja.pl i ściągnąć aplikację na swój telefon. Co jest bardzo istotne, każde zgłoszenie musi być sprawdzone przez policję. Potwierdzalność zgłoszeń wynosi ponad 40%. Żadne ze zgłoszeń nie będzie zignorowane.

Trudno jest również zmagać się z nieprzewidywalnymi klęskami żywiołowymi i kataklizmami, ale można stworzyć system, który zminimalizuje straty i usprawni akcje ratownicze, takie jak po sierpniowych nawałnicach. Rada Ministrów przyjęła w ubiegłym tygodniu sprawozdanie z prac międzyresortowego zespołu do oceny funkcjonowania systemu ratownictwa i zarządzania kryzysowego. Wśród rekomendacji znalazła się nowelizacja ustawy o zarządzaniu kryzysowym, konieczność zakończenia prac nad ustawą regulującą kwestie ochrony ludności. A co nie zadziałało?

– Może zacznę od tego, co zadziałało – mówił minister Mariusz Błaszczak. – Zadziałała straż pożarna – tu wielkie słowa uznania dla profesjonalizmu i poświęcenia strażaków, ale także innych służb. W ubiegłym tygodniu byłem w Krasnymstawie na pogrzebie funkcjonariuszki polskiej policji, która zginęła. Mówię o tym, żeby pokazać ofiarność funkcjonariuszy i wierność przysiędze, jaką składają przystępując do służby, że będą chronić życia i zdrowia innych nawet z narażeniem własnego. To jest niezwykle ważne. Kilka elementów rzeczywiście nie zafunkcjonowało tak, jak powinno. Nie sprostały zadaniom wszystkie samorządy – na przykład w powiecie chojnickim nie przekazano z poziomu powiatu do gminy Czersk informacji o nadciągającej nawałnicy, ponieważ urzędnik chojnickiego starosty powiatowego stwierdził, że jest już piątek i zbliża się koniec pracy, w związku z czym zamknął urząd. To był przykład niefrasobliwości ze strony urzędników. I tu mamy różnicę między służbą profesjonalną, ofiarną, jaką jest straż pożarna, a podejściem urzędniczym, które nie powinno mieć miejsca i było zupełnie karygodne. A ze spraw drobnych, ale jednak ważnych, to chociażby ustalenie dotyczące tego, że miejsca, w których będą odbywać się obozy harcerskie w lesie, będą uzgadniane z dyrekcją Lasów Państwowych. Każdy obóz harcerski położony w lesie będzie skomunikowany przy użyciu łączności Państwowej Straży Pożarnej z komendą powiatową straży pożarnej. Przypomnę, że powiatowe komendy straży pożarnej organizują 24-godzinne dyżury, a więc zawsze służba ta czuwa nad bezpieczeństwem.

– Czuję satysfakcję, bo to był pogląd mojego rządu – powiedział minister Błaszczak na temat tego, że Unia Europejska wycofała się z programu przymusowej relokacji uchodźców. – Miałem zaszczyt konsekwentnie reprezentować właśnie takie stanowisko podczas posiedzeń Rady Europejskiej ministrów spraw wewnętrznych. Początkowo nie było ono przyjmowane. Mówiono, że trzeba przyjmować ludzi, którzy napływają do Europy, otwierać granice Unii Europejskiej. Przypomnę, że nasi węgierscy partnerzy byli krytykowani za to, że zamknęli granice, a przecież zrobili to, co powinni. Niestety poprzedni rząd, rząd koalicji PO-PSL, zgodził się na przyjęcie tysięcy emigrantów zwanych uchodźcami.

Teraz Donald Tusk w środę (18.10) powiedział, że nie widzi przyszłości dla projektu relokacji uchodźców i jego zdaniem należy szukać porozumienia, które nie będzie separowało Polski i innych krajów Grupy Wyszehradzkiej od reszty Europy.

– Problem z Donaldem Tuskiem polegał i wciąż polega na tym, że on nie ma własnego zdania – stwierdził minister Mariusz Błaszczak. – Robi to, czego ktoś od niego oczekuje. Gdyby nie zmiana rządu w Polsce w 2015 roku, to dziś mielibyśmy do czynienia z takim problemem, z jakim do czynienia mają Francuzi, Niemcy, Belgowie i inne zachodnie państwa. Te społeczności muzułmańskie rozrastają się błyskawicznie, nie integrują się z Europejczykami i stanowią zagrożenie oraz naturalne zaplecze dla islamskich terrorystów. Dzięki Bogu, naród w Polsce wybrał tak, jak wybrał i w związku z tym tego problemu nie mamy. Ale pamiętajmy o tym, że to jest projekt ideologiczny. Tu chodzi o inżynierię społeczną. Tak łatwo wcale nie będzie, gdyż Europa niestety odchodzi od swoich korzeni chrześcijańskich. W odróżnieniu od Polski. My przypominamy, że fundamentem, na którym zbudowana jest cywilizacja europejska jest chrześcijaństwo, a więc powinniśmy szanować wartości, wokół których zbudowana jest nasza cywilizacja i ich bronić.

Za nami kolejne spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości, a porozumienia wciąż nie ma…

– Jesteśmy blisko porozumienia – zaznaczył rozmówca Tomasza Nieśpiała. – Rozmawiałem z panem prezesem Kaczyńskim po spotkaniu z prezydentem Dudą. Zależy nam na tym, żeby zmiany były dogłębne. One wynikają z programu Prawa i Sprawiedliwości. Z tym programem do wyborów prezydenckich szedł pan prezydent Andrzej Duda i mamy nadzieję, że wypełni zobowiązanie, które podjął w kampanii wyborczej.

ToNie (opr. DySzcz)

Fot. DySzcz

Exit mobile version