1 października weszły w życie nowe przepisy związane z wiekiem emerytalnym, siecią szpitali oraz ustawą dezubekizacyjną. O wprowadzanych reformach mówił na antenie Polskiego Radia Lublin Krzysztof Michałkiewicz (na zdj.), wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej. Z gościem rozmawiał Tomasz Nieśpiał.
– Budżet państwa, po sierpniu, ma prawie 5 mld złotych nadwyżek. W dobrym stanie jest również Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, który w tym roku osiąga rekordowe składki. Spadło bezrobocie, wzrosły pensje, a to przekłada się na wielkość odprowadzanych składek – komentuje stan finansów państwa gość Radia Lublin.
Wprowadzenie w życie reformy emerytalnej uprawnia kobiety do przechodzenia na emeryturę w wieku 60 lat, a mężczyzn w 65 roku życia. – Nie ma co ukrywać, osoby mające dobrą pracę mogą wykonywać obowiązki zawodowe dalej, jeśli tylko czują się na siłach. Przywrócenie możliwości wyboru ludziom, kiedy chcą przejść na emeryturę jest krokiem w dobrym kierunku – dodaje. – Osoby obecnie zaczynające pobieranie świadczeń pracowały w ciężkich warunkach, zdrowotnie nie czują się na siłach lub wcześniej stracili pracę przez upadek zakładu pracy. Pracodawcy nie chcą zatrudniać ludzi w wieku 55+, więc nowi emeryci to osoby, które czekały na ten moment, aby mogły godnie i spokojnie żyć – tłumaczy wiceminister.
Czytaj więcej: Obowiązują nowe kryteria przechodzenia na emeryturę
– Pierwsza część kadencji po wyborach to okres wprowadzania zmian, druga – ich wdrażanie. Zbliżamy się do półmetka, więc zmian jest sporo, a wszystkie były wyczekiwane. Jeżeli chodzi o tzw. sieć szpitali to zobaczymy jak zafunkcjonuje. Upłynął pierwszy dzień, gdy opiekę świadczyły punkty przyszpitalne, w Lublinie nie było kolejek do lekarzy – zauważa Michałkiewicz.
Czytaj więcej: Pierwszy dzień nowych zasad opieki nocnej i świątecznej
– W przypadku ustawy dezubekizacyjnej załatwiamy sprawę dopiero po 27 latach. Dotyczy ona osób, które nie biorą emerytury ZUS, ale z budżetu państwa. Nie zabiera się im emerytur, ale obniża do średniej krajowej. Zrównuje się ją ze świadczeniami, które przeciętnie biorą Polacy, choć większość ludzi bierze jeszcze mniej – wyjaśnia gość.
Czytaj więcej: Ustawa dezubekizacyjna weszła w życie
Kolejnym tematem poruszonym w studiu Polskiego Radia Lublin była dyskusja wokół projektu o ograniczeniu handlu w niedziele. – Często niedziela „po Kościele” to czas, kiedy jedziemy na zakupy. Rozmawiałem z pracownikami sklepu osiedlowego, którzy faktycznie czasem chcieliby mieć wolny dzień. Problemem jest pogodzenie dwóch interesów – osób, które przyzwyczaiły się do robienia zakupów w niedzielę oraz pracowników centrów handlowych i supermarketów. Zostawmy posłom trochę czasu, aby sami mogli wypracować kompromis – podsumowuje Krzysztof Michałkiewicz.
ToNie / opr. KS/WP
Fot. Weronika Pawlak