3 listopada do naszych kin trafi dokumentalna produkcja „Młynarski. Piosenka finałowa”. – Piosenka to jest taki drobny twór, który może bardzo sprowokować do myślenia, ale niestety nie jest w stanie go zastąpić – mówił Wojciech Młynarski. W ponad 3500 tysiącach utworów Wojciech Młynarski stworzył kronikę Polski i Polaków. Jego „W Polskę idziemy”, „Niedziela na głównym” , „Róbmy swoje” czy „Jeszcze w zielone gramy” wciąż pozostają najtrafniejszymi i najdotkliwszymi obrazami Polski. – W tych jego miniaturach wyraźniej odbijał się PRL niż na przykład w trzytomowej powieści – mówi w filmie Janusz Głowacki.
Nieznane dotąd archiwalia, fotografie, teledyski, niektóre powstałe specjalnie na potrzeby filmu, przypominają najpiękniejsze jego piosenki.
„Młynarski. Piosenka finałowa” to przede wszystkim ostatni bardzo osobisty, szczery wywiad z bohaterem. Film dopełnia ponad 30 wypowiedzi jego najbliższych przyjaciół, między innymi: Janusza Gajosa, Janusza Głowackiego, Jerzego Derfla, Janusza Senta, Włodzimierza Korcza, Ewy Bem, Janusza Stokłosy, Ireny Santor, Michała Bajora, Magdy Zawadzkiej, Krystyny Jandy, Rodziny i tych, którzy z nim tworzyli i dla których tworzył: wybitni kompozytorzy, aktorzy, piosenkarze. Te niezwykle uczciwe, bez cenzury, opowieści o Wojtku zbudowały portret niezwykłego artysty, ale też człowieka z wyraźnym pęknięciem, zmagającego się z ludzkimi słabościami.
Reżyserką i autorką scenariusza jest Alicja Albrecht. Przez lata związana z TVP, zrealizowała kilkadziesiąt autorskich dokumentów nagradzanych na festiwalach, między innymi: „Socjalizm lub śmierć”, „Rosja proroków czyli czas pokuty”, „I to, że nie opuszczę Cię aż do śmierci”, „Dziecko z katalogu”, „Maria”. Z Wojciechem Młynarskim poznała się w latach 90., podczas realizacji filmu również o nim („Jeszcze gram w zielone”).
Zdjęcia do filmu realizował Tadeusz Kieniewicz, wnuk Młynarskiego, za dźwięk odpowiadał Remigiusz Botiuk, zmontował Maciej Szydłowski.
(megafon.pl / „Młynarski. Piosenka finałowa” fot. Best Film)