W ciągu pierwszych godzin funkcjonowania nowych punktów nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej więcej pacjentów trafiało właśnie tam, a nie do Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych – wynika z danych lubelskiego NFZ.
Jak wyglądała sytuacja o godzinie 9.00?
SOR:
Punkt nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej:
W szpitalu przy ul. Abramowickiej w ciągu kilku pierwszych godzin przyjęto około 40 pacjentów, w większości dzieci.
– To więcej niż do tej pory, ale wzrost wynika również z innej rejonizacji – mówi szef firmy prowadzącej punkt, Jerzy Makolus. – Jest dużo więcej osób, dlatego, że mamy dużo większy rejon – dodaje.
Na Lubelszczyźnie jest 30 punktów opieki nocnej i świątecznej, o 4 więcej niż dotychczas. Jednak w samym Lublinie ich liczba zmniejszyła się z 5 do 3. Punkty świadczące nocną i świąteczną opiekę w większości są w tych samych miejscach co dotychczas. Działają w sąsiedztwie Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych.
– Po pierwszych godzinach funkcjonowania systemu, można powiedzieć, że SOR-y zostały odciążone – podkreśla dyrektor lubelskiego oddziału NFZ Karol Tarkowski. – Można powiedzieć, że zobaczyłem modelową sytuację. Oby tak było jak najdłużej. Dziś w punkcie było parę osób, a na SOR-ze był tylko jeden pacjent. Jeżeli uda się to utrzymać to będzie to takie rozwiązanie, o które chodziło – dodaje.
MaG
Fot. materiał nadesłany
CZYTAJ: Tu do lekarza w nocy i święta. Uwaga zmiany [ZOBACZ MAPĘ]