Zespół The Stubs kończy działalność. Nim jednak rockowa kapela całkiem zniknie ze sceny, odpowiednio pożegna się z fanami. Muzycy właśnie wydali swój ostatni album wymownie zatytułowany „Let’s Die”. Krążek zawiera 11 piosenek pełnych mięsistych, zadziornych riffów i zawadiackich, przebojowych refrenów, które przez te wszystkie lata stały się wizytówką grupy.
– Nie pytajcie „czemu”, pytajcie „jak”. Czy lepiej zejść z tego świata szybko, z hukiem, czy w spokoju ducha, na wygodnym fotelu? „Bez chwili zastanowienia pierwsza opcja. My zdecydowaliśmy się na trzecią drogę – eutanazję” – wyjaśnia perkusista Radek.
The Stubs zapowiedzieli też serię pożegnalnych koncertów, które odbędą się w październiku i listopadzie. Oto ich harmonogram:
19 października – Poznań, Pod Minogą
20 października – Wrocław, CRK
21 października – Kraków, Alchemia
22 października – Katowice, Królewstwo
3 listopada – Gdynia, Ucho
4 listopada – Toruń, NRD
5 listopada – Warszawa, Pogłos
Na polską scenę The Stubs wdarli się z przytupem, debiutując jesienią 2011 roku krótkim, ale konkretnym krążkiem zatytułowanym po prostu „The Stubs”. Szybko ukazała się EP-ka „Kill Yourself” (2012), a następnie koleje longplaye „Second Suicide” (2013) i „Social Death By Rock’n’roll” (2014). Swoją muzykę nazywają niskobudżetowym rock’n’rollem co, na dobrą sprawę dobrze odzwierciedla rzeczywistość.
(megafon.pl / The Stubs fot. Fisty Photography)