W miejscu dawnego niemieckiego obozu zagłady w Sobiborze trwa budowa nowego muzeum. Równolegle z budowlańcami kolejny sezon pracują archeolodzy, którym w ostatnim czasie udało się znaleźć tabliczki i nieśmiertelniki z nazwiskami kolejnych ofiar. Nie wszystkie są czytelne, ale część z nich pasuje do listy holenderskich Żydów zamordowanych w Sobiborze.
– Na wiele przedmiotów, należących do ofiar, w tym te umożliwiające identyfikację, natrafiono w dziwnej jamie, nad którą powstanie w przyszłości parking – wyjaśnia badający od 10 lat teren byłego obozu w Sobiborze archeolog Wojciech Mazurek. – Jest tu masa szarego piasku, w których znajdują się fragmenty przedmiotów związanych z zamordowanymi. Mówimy tutaj m.in. o słoikach, okularach – dodaje.
– Dla nas bardzo ważne są imienne płytki. Mamy już takie trzy, które przypuszczalnie pochodziły z walizek – powiedział Radiu Lublin Mazurek.
Odczytane z płytek nazwiska znajdują się na liście holenderskich Żydów zagazowanych przez Niemców w obozie w Sobiborze.
– To jest taki namacalny dowód obecności tych osoby tutaj – zaznacza pracujący od kilku lat na wykopalisku Andrzej Poliszuk. – Rzeczy z imieniem i nazwiskiem mamy bardzo niewiele. Po tylu latach istnieje wreszcie możliwość odnalezienia rodzin tych osób.
– Mamy jeszcze nieśmiertelniki – opowiada Mazurek. – Należały one przypuszczalnie do niezidentyfikowanych jak na razie francuskich jeńców pochodzenia żydowskiego.
– Trafiają one do państwowego Muzeum na Majdanku, gdzie są konserwowane. Wszystko po to, by na przyszłej wystawie stałej w Sobiborze można było pokazać chociaż część z nich – zaznacza Kowalczyk-Nowak.
– Od strony zachodniej, przy masowych grobach, odkryliśmy dziwne miejsce, które wyróżniało się zapachem. Przy każdym ruchu łopaty czuć było swąd. Widać było dziwną, ciemną, brunatną ziemię. Zapach sugerował, że są to nieczystości z komór gazowych. Jest to oczywiście hipoteza, którą musimy potwierdzić – dodaje.
– Na terenie byłego obozu zagłady w Sobiborze trwają prace budowlane przy budynku muzealnym, w którym w przyszłości znajdzie się sala wystawowa, sala edukacyjna i punkt informacji dla zwiedzających – mówi Agnieszka Kowlaczyk-Nowak z Państwowego Muzeum na Majdanku.
– Zakończyły się prace nad zabezpieczeniem polany masowych mogił z prochami ofiar – podkreśla Kowalczyk-Nowak. – Godne upamiętnienie, ochrona oraz właściwe zabezpieczenie miejsca to najważniejszy element koncepcji utworzenia nowego muzeum.
Archeolodzy kontynuują eksplorację jamy. Bardzo możliwe, że uda się znaleźć kolejne przedmioty identyfikujące ofiary. Według różnych szacunków w latach 1942-1943 w hitlerowskim obozie zagłady w Sobiborze zginęło około 250 000 osób. To głównie Żydzi z Lubelszczyzny, ale także Galicji i innych krajów, między innymi Słowacji i Holandii.
Nowe muzeum w Sobiborze zostanie otwarte prawdopodobnie w 2019 roku.
DoG
Fot. Dominik Gil