Coraz więcej Ukraińców przyjeżdża do Polski i tutaj pracuje. Z danych Urzędu ds. Cudzoziemców wynika, że od 2016 roku polskie placówki konsularne i dyplomatyczne wydały obywatelom Ukrainy prawie 2 miliony wiz, jednak dokładne określenie ich liczby jest ciężkie.
O atrakcyjności naszego kraju dla sąsiadów zza wschodniej granicy mówił Rafał Rogala, Szef Urzędu ds. Cudzoziemców. Z gościem Radia Lublin rozmawiał Tomasz Nieśpiał.
– Większość Ukraińców znajdujących się w Polsce przybywa na podstawie wiz – do 3 miesięcy z wizą Schengen albo do 1 roku z wizą krajową. Dokumenty te dają możliwość wielokrotnego przekraczania granicy, więc ciężko ocenić ile osób określonej narodowości jest w danym momencie na terenie kraju – przyznaje gość Radia Lublin. – Ministerstwo Spraw Zagranicznych podało, że w 2016 roku dla Ukraińców wydaliśmy ponad 1,2 miliona wiz. Zaledwie do końca sierpnia tego roku było to już 900 000. Samych zezwoleń pobytowych wystawiliśmy dla Ukraińców 90 000. Dodając te liczby zyskujemy pewien szacunek. Na jego podstawie możemy wnosić, że obywateli Ukrainy na terenie naszego kraju jest około 700 000 – 800 000. To trend wzrastający – dodaje.
Jak przyznaje Rafał Rogala, gdy pojawia się możliwość legalizacji pobytu obcokrajowców w Polsce to liczby te rosną.
– Dzieje się tak w przypadku: zezwolenia na pracę, kształcenie czy łączenia rodzin. Ukraińcy stale zainteresowani są przyjazdami do Polski. W Europie jesteśmy krajem przyjmującym najwięcej cudzoziemców – zauważa Rogala.
Zdaniem gościa Radia Lublin Polska jest atrakcyjna dla naszych sąsiadów zza wschodniej granicy. – Wynika to z czynników przyciągających i wypychających, jak np. sytuacja gospodarcza czy konflikty na wschodzie Ukrainy. Szacunki pokazują, że w latach 2014-2015 zaobserwowano wzrost migracji z terenu Donbasu z 7% do 28%. Dodatkowym argumentem jest pogorszenie sytuacji gospodarczej w Federacji Rosyjskiej. Oznacza to, że tamtejszy rynek pracy nie absorbuje tak wielu Ukraińców jak dotychczas, więc osoby wyjeżdżające wcześniej do Rosji szukają teraz innej pracy – wyjaśnia.
– Jesteśmy bardzo lukratywnym krajem destynacji dla Ukraińców. Mamy bardzo niski poziom skomplikowania regulacji. W Polsce istnieją oświadczenia wydawane przez pracodawcę o możliwości zatrudnienia cudzoziemca, są możliwości dalszego legalizowania swojego pobytu, sąsiedztwo umożliwiające stałą cyrkulację między Ukrainą a Polską oraz bliskość kulturowa i językowa. Czynniki integracyjne mają niebagatelny wpływ na pozytywne postrzeganie Polski – wymienia gość Radia Lublin. – Zaobserwowaliśmy pewien moduł postępowania obywateli z Ukrainy – unikają pracy nielegalnej. Jeśli tylko pracodawca stwarza możliwości zalegalizowania jej to spełniają wszystkie warunki, aby wykonywać pracę legalnie – tłumaczy Rogala.
– Obecnie praca wykonywana przez obywateli Ukrainy ma charakter komplementarny, czyli uzupełnia rynek w tych miejscach, gdzie są takie potrzeby. Należy liczyć się z tym, że dojdzie do sytuacji konkurencyjności ponieważ zależy nam nie tylko na pracownikach, którzy uzupełnią luki na rynku pracy na niższym lub średnim szczeblu, ale również tych wysoce wykwalifikowanych. Do tego trzeba stworzyć pewne mechanizmy, jednak trzeba tym mądrze zarządzać – podsumował Rafał Rogala.
ToNie / opr. KS
Fot. pixabay.com