Do Lublina przyjechali ambasadorowie ponad 30 państw. Ich wizyta potrwa 3 dni. W tym czasie goście odwiedzą też: Chełm, Zamość, Kazimierz Dolny oraz Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Będą także w zakładach Ursus SA. oraz Fabryce Cukierków „Pszczółka”.
Powitanie ambasadorów odbyło się na Zamku w Lublinie. Uczestniczyli w nim: wojewoda lubelski, prezydent miasta i przedstawiciele samorządowych władz województwa. Wszyscy upatrują w wizycie dużą szansę dla regionu.
– Nie ma najmniejszych wątpliwości, że, aby nawiązać jakiekolwiek kontakty, które później przerodzą się w wymianę handlową i gospodarczą, trzeba się przede wszystkim spotkać. A najlepiej zrobić to z przedstawicielami całych państw, czyli ambasadorami, którym zależy, żeby kontakty pomiędzy Rzeczpospolitą Polską a ich krajami, się rozwijały. Przez te trzy dni będziemy się starali pokazywać Lubelszczyznę od jak najlepszej strony – stwierdza wojewoda lubelski, Przemysław Czarnek.
– Tworzymy dobry klimat: z jednej strony turystyka, z drugiej dobre miejsce do inwestycji, również w nowe technologie – dodaje wicemarszałek województwa lubelskiego, Krzysztof Grabczuk.
– To znakomita promocja miasta i regionu. Poprzez ambasadorów kontaktujemy się później z inwestorami i potencjalnymi partnerami czy przy współpracy kulturalnej, czy przy tworzeniu nowych programów transgranicznych – cieszy się prezydent Żuk.
– To naprawdę okazja, aby zaprezentować Lubelszczyznę z jak najlepszej strony – stwierdza dyrektor protokołu dyplomatycznego, Irena Lichnerowicz-Augustyn. – Na pewno jest to jeden z najważniejszych elementów promocyjnych województwa. Mamy wiele przypadków, kiedy ambasadorowie po takich wizytach wracają do danego regionu, organizują wystawy, pomagają w znalezieniu miast partnerskich. Jak często mówią, wyjeżdżając z województwa, stają się ambasadorami nie tylko swojego państwa, ale także tego regionu.
Sami ambasadorowie są pozytywnie nastawieni do współpracy.
Ambasador Chin, Xu Jian, gościł już na Lubelszczyźnie. Widzi szansę na szerszą współpracę, niż tylko wymiana studentów. – Patrząc na inwestycje infrastrukturalne, wydaje mi się, że chińskie firmy mogłyby mieć tu też swój wkład.
– Cieszę się, że mogą być na Lubelszczyźnie. Na pewno będziemy przez tę wizytę wzmacniać związki pomiędzy naszymi krajami. A takie z pewnością są, bo jeszcze 100 lat temu Polacy stanowili trzecią mniejszość narodową Argentyny pod względem liczebności – mówi ambasador Argentyny, Patricia Beatriz Salas.
JZoń / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski