Pacjenci przychodni przy ul. Wiejskiej w Międzyrzecu Podlaskim narzekają, że w placówce brakuje windy.
Dostanie się do lekarzy specjalistów to dla osób niepełnosprawnych nie lada wyczyn – mówią mieszkańcy Międzyrzeca, którzy poprosili Radio Lublin o interwencję w tej sprawie. – Dla tych, którzy przychodzą do chirurga ze schorzeniami kończyn dolnych, winda jest niezbędna. Z kulą jeszcze da się jakoś wejść, ale z wózkiem już nie można – przyznają pacjenci.
Problem braku windy znany jest dyrekcji miejscowego szpitala, pod który podlega przychodnia. – Wiemy, że jest to jedna z pilnych inwestycji. Koszt wybudowania szybu i windy oraz jej dostawa to około 500 tysięcy złotych. Obecny stan finansów nie wystarcza na takie inwestycje, szukamy środków do jej zrealizowania. Mamy już nawet projekt budowlany. Prowadziliśmy też rozmowy z burmistrzem, który zadeklarował współfinansowanie inwestycji. Teraz wszystko zależy od pieniędzy, jeżeli w następnym roku się pojawią to wykonamy to przedsięwzięcie – zapowiada dyrektor placówki, Wiesław Zaniewicz.
Problemem jest nie tylko dostanie się do poradni znajdującej się na II piętrze, ale też do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego znajdującego się na wysokim parterze budynku.
– Ułożenie budynku oraz wysokość parteru sprawia, że wykonanie ewentualnego podjazdu wiązałoby się ze znaczną długością takiego udogodnienia. To nie opłaca się ekonomicznie. Chcemy, aby winda zaopatrywała zakład na parterze oraz przedłużenie na I piętro i II piętro – dodaje dyrektor.
Przychodnia przy ul. Wiejskiej powstała pod koniec lat 80. ubiegłego wieku. Oprócz neurologa i chirurga porad udzielają tam lekarz medycyny pracy, ginekolog, alergolog oraz kardiolog.
MaT
Fot. Małgorzata Tymicka